fot. Vaculik Racing Team
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W mediach trwała ostatnio gorąca dyskusja o ewentualnej zmianie barw klubowych przez Piotra Protasiewicza. Sprowokowana nieco przez Jerzego Kanclerza, prezesa Polonii Bydgoszcz, który wspomniał o telefonie od zawodnika. I się zaczęło…

Przypomnijmy, że Piotr Protasiewicz ma już na koncie ponad 500 odjechanych meczów w polskiej ekstralidze. W sierpniu, przed spotkaniem numer 500, zamieściliśmy dłuższą rozmowę z kapitanem Stelmet Falubazu, który ma ważną umowę z klubem do 2020 roku. Zapytaliśmy wówczas, czy zamierza ją wypełnić.

– Oczywiście, że zamierzam. A jak dalej będzie zdrowie, to się pochylę nad kolejnym sezonem. Czy też sezonami. Na razie jednak zbliżamy się do kluczowej fazy obecnych rozgrywek – mówił wówczas Pepe. Padło też wtedy pytanie o przedłużenie umowy z Kumlą Indianerną, dla której zielonogórzanin ściga się nieprzerwanie od 20 lat!

– Tam umowa kończy mi się po sezonie. Spokojnie, na razie bijemy się o play-offy, a później siądziemy i pogadamy. Mam jakieś swoje przemyślenia i nie jest to czas na rozmowy o nowej umowie. Zresztą, nigdy nie można mieć pewności, co druga strona planuje – tak widział wtedy tę sprawę zawodnik.

Informacja, że Protasiewicz rozmawiał z Jerzym Kanclerzem sprawiła, że niektórzy zaczęli już węszyć powrót niespełna 45-letniego zawodnika do Bydgoszczy, a tym samym zamianę PGE Ekstraligi na Nice 1. Ligę Żużlową. Nic jednak z tych rzeczy.

– Dziwię się, że takie coś jest stawiane jako poważna sytuacja. Oddzwaniałem do pana Kanclerza, bo do mnie dzwonił i zapraszał na turniej w październiku. Niestety w tym terminie jestem z synem we Włoszech i musiałem mu odmówić. Przy okazji zaprosił mnie na kawę, a w Bydgoszczy jestem bardzo często, mam tam głównego sponsora (firma Pentel) i wielu przyjaciół. Nie dzwoniłem do Bydgoszczy z prośbą o kontrakt, nie wiem skąd takie wnioski zostały wyciągnięte. Jeśli chodzi o moją przyszłość, to jestem po rozmowie z prezesem i sprawa jest oczywista. Zostaję w Zielonej Górze na sezon 2020 – zadeklarował Protasiewicz na klubowej stronie zuzel.falubaz.com.

Czyli koniec spekulacji.