Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już w najbliższą niedzielę w Gorzowie dojdzie do pierwszego barażowego pojedynku o miejsce w PGE Ekstralidze pomiędzy truly.work Stalą Gorzów a zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego. Nazajutrz po toruńskiej Grand Prix Polski…

Marek Grzyb, prezes gorzowskiego klubu, liczy na to, że w jego zespole Bartosz Zmarzlik wystartuje już jako tegoroczny indywidualny mistrz świata. 

– Nie tylko ja, ale z pewnością cały Gorzów i wszyscy kibice żużla w Polsce trzymają kciuki za Bartka. Siedem punktów przewagi nad Emilem Sajfutdinowem to z jednej strony sporo, ale z drugiej musimy pamiętać, jakim nieprzewidywalnym sportem jest żużel. Osobiście wierzę w Bartka i w to, że w sobotę wieczorem Polska znów, po dziewięciu latach przerwy,  będzie miała indywidualnego mistrza świata na żużlu – mówi Marek Grzyb. 

Sternika Stali Gorzów zapytaliśmy również o jego opinię na temat ostatniego oświadczenia wydanego przez ostrowski klub.

– Powiem szczerze, że nie mamy zamiaru brać udziału w tej dyskusji jaka powstała. Nam autopromocja nie jest do niczego potrzebna. Jako klub zaakceptowaliśmy decyzję zgodną z regulaminem PGE Ekstraligi odnośnie zmiany terminów spotkań i to wszystko, co mam do powiedzenia w tej kwestii. Wszystkich kibiców z Gorzowa jaki i Ostrowa serdecznie zapraszam na nasz stadion. Mam nadzieję, że spotkanie dostarczy wielu sportowych emocji. Mam nadzieję, że będzie okazja, abyśmy wszyscy wspólnie powitali kolejnego, trzeciego polskiego indywidualnego mistrza świata w osobie Bartosza Zmarzlika – kończy Marek Grzyb.