Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Poniedziałek na Wyspach Brytyjskich uraczył kibiców speedwaya aż trzema spotkaniami. Tym samym swoje siły mierzyły wszystkie zespoły najwyższego stopnia rozgrywek, poza pauzującymi Ipswich Witches. Poole pokonało Rudziki ze Swindon i umocniły się na prowadzeniu w tabeli. Na drugim biegunie, w meczu dwóch ostatnich zespołów, King’s Lynn pokonało Peterborough i Pantery już chyba nie liczą nawet na cud, by uniknąć degradacji.

Wielkie emocje zapewnili kibicom na Poole Speedway Stadium zawodnicy obydwu drużyn. Poole, by utrzymać pozycję lidera nie oglądając się na inne drużyny, musiało ten mecz wygrać. Swindon z kolei, w przypadku wysokiej wygranej mogło nawet zrównać się z punktami ze swoimi dzisiejszymi rywalami. O ile w początkowej fazie zawodów Rudziki trzymały się gospodarzy, tak w ich śdodkowej części obrońcy tytułu odjechali rywalom. Dopiero w ostatniej gonitwie, dzięki podwójnemu zwycięstwu gości, Swindon wydarło jeden punkt do swego ligowego dorobku. Wśród gospodarzy najlepiej punktowali Josh Grajczonek, Brady Kurtz i Nicolas Covatti. U gości tradycyjnie wspaniale zaprezentował się Jason Doyle, który tym razem miał godnego partnera w osobie Troya Batchelora, którego forma na tym etapie rozgrywek zaskakuje chyba wszystkich. Dobrze pojchał również Tobiasz Musielak. Polak zdobył 7 punktów.

W następnej kolejce już za cztery dni obydwie drużyny spotkają się ponownie, tym razem w Swindon.

Premiership: Poole Pirates – Swindon Robins 46:44

Poole: J. Holder 7+1 (1,2,3,1*,0), Worrall ZZ, Klindt 4 (0,2,0,2), Grajczonek 11+1 (3,1*,3,2,2), Kurtz 9+1 (2,2*,2,2,1), Covatti 9+2 (u,3,3,2*,0,1*), Wells 6+4 (2*,1*,1*,2*,0).

Swindon: Doyle 15+1 (2*,3,1,3,3,3), Ellis 5 (3,0,1,1), Jensen 4+1 (1*,0,0,3), Musielak 7 (2,1,1,3), Batchelor 11+1 (3,3,3,0,2*), Perks 1 (0,0,0,-,1), Newman 1 (1,0,-,0).

W drugim z poniedziałkowych spotkań, Belle Vue Aces dość niespodziewanie uległo na własnym torze Wilkom z Wolverhampton. Goście zdecydowanie ulegli przed czterema dniami przedostatniej w tabeli ekipie King’s Lynn i oczekiwano raczej gładkiego zwycięstwa drużyny z Manchesteru, która z kolei przed tygodniem pokonała Swindon. Być może w odniesieniu oczekiwanego zwycięstwa przeszkodził gospodarzom brak Maxa Fricke. Australijczyk wciąż odczuwa skutki sobotniego karambolu podczas Grand Prix Skandynawii i stosowane za niego było zastępstwo zawodnika. Punktów zabrakło jednak przede wszystkim u Daniela Bewleya. Kenneth Jerre i Jaimond Lidsey nie byli w stanie sami wywalczyć zwycięstwa dla swojej drużyny. U Wilków dobrze pojechali wszyscy, poza Ryanem Douglasem. Australijczyk ewidentnie złapał dołek, lecz tym razem ratowali go starsi koledzy. Wolverhampton tym zwycięstwem uczyniło znaczny krok w drodze do fazy Play-Off.

Za cztery dni Belle Vue będą próbowali zrehabilitować się w meczu wyjazdowym z King’s Lynn. Z kolei Wilki wtedy odpoczywają.

Premiership: Belle Vue Aces – Wolverhampton Wolves 43-47

Belle Vue: Fricke ZZ, Worrall 5+1 (3,0,2*,0), Bewley 2+1 (0,1*,1,0), Berge 7+1 (3,2,1,0,1*), Bjerre 12 (w,3,3,2,2,2), Lidsey 10+2 (0,3,3,-,1*,2,1*), Etheridge 7 (0,-,1,3,3,0).

Wolverhampton: Thorssell 10+1 (1*,0,3,3,3), Becker 5 (2,3,0,0), Schlein 7+1 (2,2,1*,2), Morris 6+1 (1*,0,2,3), Masters 8+1 (2,3,2*,1,d), Howarth 8+2 (2,2*,3,1*,0), Douglas 3+2 (1*,1*,1,-).

W meczu dwóch najgorszych ekip w lidze obyło się bez niespodzianki i Gwiazdy z King’s Lynn łatwo uporały się z Peterborough Panthers. Tym samym ich przewaga nad dzisiejszymi rywalami wzrosła do 11 punktów i nikt przy zdrowych zmysłach nie wyobraża sobie, żeby mogło jeszcze dojść do jakichkolwiek przetasowań na pozycji spadkowej. Wśród gospodarzy w charakterze gościa wystąpił Chris Harris, który nie może wysiedzieć w domu nawet gdy jego oryginalna drużyna akurat musi pauzować. Brytyjski rutyniarz zaliczył udane zawody, zdobywając 8 punktów i 2 bonusy. Jeszcze lepiej poradził sobie inny internacjonał Craig Cook, który zdobył punktów 11. Kiepski występ zaliczył w zasdzie tylko Simon Lambert, ale on formą nie zachwyca już od dawna. U gości również nie zawiódł rytyniarz. 41-letni Scott Nicholls był jedak osamotniony w swych szarżach na torze. Jeśli do tego dodać, że żadnych punktów nie zdobyli w meczu ani Hans Aandersen ani Tyron Proctor, wynik zawodów mógł być tylko jeden.

W następnej serii spotkań King’s Lynn podejmą Asy z Manchesteru, natomiast Peterborough najprawdopodobniej czeka kolejne lanie, tym razem w Ipswich.

Premiership: King’s Lynn Stars – Peterborough Panthers 53:37

King’s Lynn: Harris 8+2 (1,2*,t,3,2*), Palm Toft 10 (3,3,3,1), Riss 9 (3,3,3,w), Joergensen 6+1 (1,2*,0,3), Cook 11 (1,3,3,1,3), Kerr 7+2 (3,-,2*,0,2*), S. Lambert 2 (0,0,1,-,0,1).

Peterborough: Tungate 5 (2,1,2,0,0), Proctor 0 (0,0,0,-), Wright 8+1 (2,t,3,2*,1), Andersen 0 (0,0), Nicholls 13+2 (3,1,1*,2*,3,2,1), Summers 4 (2,0,2,-), Garrity 7+3 (1*,2*,2,1,1*,0).

Tabela Premiership:

M           Drużyna                            M           Pkt        Z            R            P            +/-

1.           Poole Pirates                   17          39          11          2            4              +50

2.           Ipswich Witches              19          36          9            2            8              -3

3.           Belle Vue Aces                  21          35          10          1            10           +6

4.           Swindon Robins              18          33          9            1            8              +47

5.           Wolverhampton W.        20          32          9            1            10          +6

6.           King’s Lynn Stars             18          28          8            2            8             +53

7.           Peterborough Panthers 19          17          5            1            13           -159

MATEUSZ ŚLĘCZKA