Daniel Bewley. fot. materiały klubowe Belle Vue Aces
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tym razem pogoda na Wyspach sprzyjała żużlowcom tamtejszej elity i zdołano rozegrać obydwa planowane mecze. Przełamało się Belle Vue, które po trzech ostatnich porażkach wreszcie zdołało wygrać, a ich ofiarą padło Swindon. Z kolei Wilki z Wolverhampton wyraźnie pokonały dramatycznie słabe Peterborough i Pantery powoli muszą godzić się z myślą o degradacji.

Wskutek niedawnego odwołania spotkania na szczycie pomiędzy Poole a Ipswich, ekipa Belle Vue Aces stanęła przed szansą przybliżenia się do liderów na odległość jednego punktu w tabeli. Warunkiem było zwycięstwo ze Swindon, które z kolei przed czterema dniami po fantastycznym spotkaniu pokonało dwoma punktami Wolverhampton. Tym samym Drozdy przedłużyły swoją serię zwycięstw do czterech. Gospodarze zwyciężyli przede wszystkim jadąc równo jako zespół. Dość powiedzieć, że najwięcej punktów dla ekipy z Manchersteru zdobył Kenneth Bjerre, i było ich zaledwie 10. Na szczęście Duńczyk znalazł oparcie w dobrze punktujących dziś Fricke’u, Worralu i Bewley’u. Całkiem poprawnie pojechał nawet Dmitri Berge, który poprzednie swoje spotkanie zakończył z zerem na koncie.

Swindon w ostatnim czasie było na wyraźnej fali wznoszącej. Rudziki odprawiały z kwitkiem kolejno ekipy King’s Lynn, Wolverhampton, właśnie Belle Vue i ponownie Wilki. Tym razem jednak rzucała się w oczy dysproporcja w jakości poszczególnych zawodników. I tak Jason Doyle zrobił swoje i uzyskał dla zespołu 15 punktów i bonus. Solidnie zaprezentował się też Rasmus Jensen. Duńczyk mecz zakończył z dwucyfrowym wynikiem. Nieźle zaczął też Troy Batchelor, ale ostatecznie trzykrotnie przyjechał do mety jako drugi i w ostantim swoim występie przyjechał za rywalami. Rudzikom zabrakło przede wszystkim punktów Tobiasza Musielaka. Polak, który ledwie cztery dni temu zadobył dla swojego zespołu 9 oczek i 3 bonusy, tym razem zaliczył fatalny występ. Zdobył w czterech startach tylko jeden punkt.

Asy za tydzień podejmą Wolverhampton, natomiast ekipa Swindon już za trzy dni pojedzie szukać punktów do Ipswich.

Premiership: Belle Vue Aces – Swindon Robins 48:42

Belle Vue: Fricke 9 (t,3,2,2,2), Worrall 7+1 (3,0,3,1*), Bewley 7+1 (1*,2,1,3), Berge 4+2 (2,1*,0,1*), Bjerre 10+1 (3,3,3,1*,0), Lidsey 6+1 (1,1,2*,0,2), Busk Jakobsen 5+2 (0,1,2*,2*).

Swindon: Doyle 15+1 (2,3,3,1*,3,3), Ellis 3 (0,0,1,2), Musielak 1 (0,t,0,1), Jensen 10 (3,0,3,3,1), Batchelor 6+1 (2,2,2*,0), Perks 5+1 (3,1*,1,-,0), Wells 2+1 (2*,0,0,0).

Terminarz nie kazał zbyt długo czekać Wilkom, by zrehabilitować się za minimalną porażkę ze Swindon Robins cztery dni temu. Ekipa z Wolverhampton odrobiła lekcję i pewnie pokonała Pantery z Peterborough. Nie jest to co prawda jakaś wielka sztuka, bo czerwona latarnia ligi zbiera ostatnio lanie od każdego, ale punkty w tabeli same się nie zdobędą. Podobnie jak to było w przypadku Belle Vue, ekipa z Ladbroke Stadium imponowała przede wszystkim wyrównanym składem. Aż pięciu zawodników zdobyło dziś 9 lub 10 punktów i w zasadzie jedynie Ryan Douglas może być ze swojego występu niezadowolony. W Swindon przed czterema dniami młody Australijczyk zdobył punktów 9, tym razem zdołał uciułać tylko jeden. Dzięki temu zwycięstwu Wolverhampton zajmuje bezpieczne miejsce w środku stawki.

U Panter z kolei kompletna degrengolada. Zaspół przegrał właśnie poraz siódmy z rzędu! Ostatnie zwycięstwo zanotowali 20 czerwca, a ich ofiarą padło Swindon Robins. Wysoka porażka nad Wilkami powoduje, że goście na dobre zadomowili się na ostatnim miejscu w tabeli i do przedostatniego King’s Lynn Stars tracą już pięć oczek. W dzisiejszym meczu szarpać próbowali przede wszystkim świeżo upieczony sensacyjny mistrz Wielkiej Brytanii Charles Wright oraz rutyniarz brytyjskich torów, Scott Nicholls. Bardzo słabe występy zaliczyła z kolei eksportowa para łódzkiego Orła, czyli Rohan Tungate i Hans Andersen. Australijczyk i Duńczyk przenoszą kiepską forme z polskich torów na Wyspy. Promotorzy Panter mają o czym myśleć, bo za chwilę w Peterborough mogą obudzić się w Championship.

Wilki w swoim następnym spotkaniu już za trzy dni zmierzą się u siebie z King’s Lynn, natomiast Peterborough będzie próbowało się przełamać cztery dni później jadąc właśnie do zespołu Gwiazd.

Premiership: Wolverhampton Wolves – Peterborough Panthers 56:34

Wolverhampton: Thorssell 10+2 (2*,2*,3,3), Becker 10 (3,3,1,1,2), Schlein 7 (0,3,1,3), Morris 9+2 (2,1,3,2*,1*), Masters 10+2 (3,3,2*,2*), Howarth 9 (2,1,3,3), Douglas 1 (w,1,0,0).

Peterborough: Tungate 3 (1,2,0,0), Proctor 4 (0,0,3,1), Wright 9+1 (3,2,w,1*,3), Andersen 3 (1,0,2,0), Nicholls 8 (2,1,2,2,1,0), Summers 6+1 (3,0,2*,-,-,1), Porsing 1 (1,0,-,0,-).

Tabela Premiership:

M           Drużyna                            M           Pkt         Z            R            P            +/-

1.           Poole Pirates                 16          36          10          2            4              +48

2.           Ipswich Witches              18          36          9            2            7              +13

3.           Belle Vue Aces                 20          35          10          1            9              +10

4.           Wolverhampton W.       18          29          8            1            9              +20

5.           Swindon Robins               16          28          8            1            7              +33

6.           King’s Lynn Stars             16          22          6            2            8              +19

7.           Peterborough Panthers 18          17          5            1            12          -143

MATEUSZ ŚLĘCZKA