Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Marek Śliperski to postać znana fanom Startu Gniezno. W szczególności tym, którzy na stadionie przy Wrzesińskiej pojawiali się w latach 90. Prywatnie doktor nauk ekonomicznych, przez wiele lat kibicował żużlowcom na torach w Polsce i Europie. Był m.in. tłumaczem podczas zawodów rozgrywanych w Gnieźnie. Jest także autorem tłumaczenia książki Erika Gundersena oraz byłym korespondentem Tygodnika Żużlowego. Od kilkunastu lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym, przez co nie może już tak aktywnie uczestniczyć w życiu żużlowego środowiska.

– Mąż obecnie ma 46 lat i od zawsze jest kibicem Startu Gniezno. Podczas swoich podróży wyrobił sobie mnóstwo kontaktów, zbierał też pamiątki żużlowe, którymi wymieniał się z innymi kibicami. Do jego ulubionych zawodników należeli Shawn Moran i Gary Havelock. Przetłumaczył też na język polski książkę Erika Gundersena „Moje dwa życia” – mówi Agnieszka Śliperska, żona pana Marka, dodając, że jej mąż był także tłumaczem np. Grega Hancocka oraz Tony’ego Kaspera podczas ich wizyt w Gnieźnie.

Obecnie pan Marek przebywa w domu opieki, gdzie jest rehabilitowany kilka razy dziennie. Rodzina nie ma możliwości, aby zabrać go do domu ze względu na metraż mieszkania.

– Nie bylibyśmy w stanie zapewnić mu w domu tego, co otrzymuje w domu opieki. Mąż jest osobą leżącą, jeszcze jakiś czas temu poruszał się za pomocą specjalnie dostosowanego do jego potrzeb pojazdu. Obecnie, od ponad dwudziestu lat, walczy z okaleczającą go chorobą, na którą nie ma lekarstwa. Na szczęście jest otoczony profesjonalną, całodobową pomocą w domu opieki, który jest blisko naszego mieszkania. Koszty miesięcznego pobytu to kwota 3500 złotych, gdyby nie ludzie dobrej woli, gdyby nie ci, którzy wspierają nas w zbiórkach pieniędzy, nie byłoby nas na to stać – mówi Agnieszka Śliperska.

– Mąż nadal aktywnie śledzi rozgrywki żużlowe, ogląda transmisje w telewizji i słucha relacji radiowych. Jest bardzo wdzięczny za okazaną przez środowisko pomoc, ucieszył się słysząc, że są organizowane akcje charytatywne na jego rzecz – kończy żona Marka Śliperskiego.

Trwająca obecnie zbiórka jest drugą z kolei prowadzoną na rzecz Marka Śliperskiego. Pierwsza z nich zakończyła się sukcesem. Ufamy, że z Waszą pomocą ta obecna również zakończy się zebraniem potrzebnej kwoty!

Wsparcie dla Marka Śliperskiego możliwe jest dzięki portalowi pomagam.pl (link do zbiórki tutaj), gdzie łatwo można przekazać pomoc. Osoby, które chcą pozostać anonimowe, mogą się podpisać używając słowa „żużel”. W ten sposób dowiemy się, ile osób z naszego środowiska wsparło akcję. Na rzecz Marka Śliperskiego można także przekazać 1% podatku, w formularzu PIT-37 wpisując numer KRS 0000268931 z dopiskiem: dla Marka Śliperskiego.

REDAKCJA