fot. Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wilki Krosno w niezłym stylu awansowały do eWinner 1. Ligi. Wiadomo już, że krośnieńska wataha nie będzie na zapleczu PGE Ekstraligi występować w tym samym składzie. Niektórzy zawodnicy zakończyli swoją przygodę z klubem, a kilku żużlowców z zewnątrz zaproponowało swoje usługi. Na kogo ostatecznie postawi prezes Leśniak dowiemy się w listopadzie, ale wszystko wskazuje na to, że Wilki stracą lidera – Wadima Tarasenkę. Pod znakiem zapytania stoi także praca trenera Janusza Ślączki, którym zainteresował się kolejny klub.

– Ja być może i chciałbym zostać, ale jak się potoczą rozmowy, nie wiem. Trzeba brać pod uwagę to, żeby jechać na dobrym poziomie i próbować dalej się rozwijać. Należy też dużo inwestować w sprzęt – mówił kilka dni temu w wywiadzie dla podkarpackich Nowin Wadim Tarasienko.

Rosjanin przeniesie się do miasta, w którym mieszka na co dzień, czyli do Bydgoszczy. W minionym sezonie na stadionie Polonii brał udział w meczu towarzyskim Polska – Rosja, w którym zaprezentował się z całkiem niezłej strony, zdobywając dziewięć punktów i dwa bonusy w pięciu startach. Teraz ma stanowić o sile Polonii Bydgoszcz.

Nad Brdę może trafić także kolejny członek ekipy Wilków, choć tym razem nie chodzi o zawodnika, a o szkoleniowca. Janusz Ślączka przyznawał, że ma oferty z innych klubów, ale chce zostać w Krośnie. Teraz jednak może zmienić barwy klubowe, bo w swoich szeregach widziałby go GKM Grudziądz, a jak informuje Express Bydgoski, szkoleniowiec jest już po słowie z Jerzym Kanclerzem. W Polonii miałby być menadżerem pierwszego zespołu i trenerem młodzieży.

Na oficjalne ruchy transferowe musimy poczekać co najmniej do niedzieli.