Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ten wygrany wrocławskich dwóch turniejów Grand Prix jeszcze nie trafił na pierwsze strony gazet i czołówki żużlowych mediów. Co bowiem – albo raczej kto – łączy tych, którzy stanęli na podium sobotniego turnieju Grand Prix we Wrocławiu? Nie kto inny, jak polski tuner – Ryszard Kowalski.

W piątkowy wieczór na podium Grand Prix stanęło dwóch zawodników, którzy przygotowują swój sprzęt w stajni Kowalskich. W sobotni wieczór tuner z Pomorza „zgarnął” już całe podium wrocławskiego turnieju – Maciej Janowski, Tai Woffinden oraz Bartosz Zmarzlik. Ci trzej zawodnicy zaufali umiejętnościom Kowalskich i – jak widać – była to decyzja trafna. Czy dominacja silników Kowalskiego we Wrocławiu oznacza, że zdominuje on tegoroczne rozgrywki Grand Prix? Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że właśnie tak się może wydarzyć.

Zdaniem znanego tunera Joachima Kugelmanna, kluczem do sukcesu, oprócz perfekcyjnego przygotowania silników, jest niesamowita komunikacja pomiędzy teamami zawodników a Ryszardem Kowalskim i jego synem.

– Ryszarda i Daniela Kowalskich znam bardzo dobrze. Współpracujemy ze sobą. Nie ulega żadnej wątpliwości patrząc na wrocławski turniej, że Kowalscy to jego wygrani. Jeśli na podium staje trzech twoich zawodników, to czego możesz chcieć więcej? Ryszard i Daniel doskonale wiedzą czego potrzebują ich zawodnicy. Ja jednak zwracam uwagę na inny aspekt całej sprawy. Oprócz tych, którzy sprzęt dostarczają, tu należy pochwalić teamy zawodników. To członkowie zespołów czy sami zawodnicy są doskonale w stanie przekazać, czego dokładnie potrzebują „pod tyłkiem”, aby jechać – mówi Joachim Kugelmann.

– Im dłuższa współpraca, tym oni wszyscy ze sobą się lepiej rozumieją. Jeśli robisz silniki takim zawodnikom jak Łaguta, Woffinden czy Janowski to już połowa sukcesu. Oni wraz z zespołami potrafią przekazać, czego potrzebują. Dodatkowo mechanicy tych wspomnianych są na tyle dobrzy, że nie mają problemu z dobraniem właściwej dyszy czy zapłonu do warunków torowych.  Tak było też za czasów prosperity Petera Johnsa i jego złotych chłopaków – Darcy’ego Warda, Chrisa Holdera, Grega Hancocka czy w tamtych czasach jeszcze Taia Woffindena – podkreśla tuner.

– Jeśli masz w swojej stajni dobrych i mądrych zawodników, to już jest część sukcesu. Znam bowiem przypadki, kiedy zawodnik dostaje doskonały silnik, a on sam i jego mechanicy nie potrafią go dostroić czy przekazać tunerowi uwag. Na to, jak ta współpraca między Kowalskimi i jego zawodnikami wygląda, można patrzeć tylko z uznaniem, Jestem pewien że jeszcze nie raz w tym roku zobaczymy podobne podium – przyznaje Kugelmann.

Kolejne turnieje Grand Prix zaplanowane są 11 i 12 września w Gorzowie Wielkopolskim.

2 komentarze on Całe podium Kowalskiego. Kluczem zrozumienie z zawodnikami
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    30 Aug 2020
     9:11pm

    No to może to nie te Tureckie opony a silniki od Kowalskiego spowodowały wygrane we Wrocławskim SGP?
    Oczywiście się z tego śmieję, choć na pewno nie śmieję się z technologii. Nadal jednak na tej najmniej technologicznej maszynie jaką jest motocykl żużlowy musi siąść człowiek i pokonać driftem cztery okrążenia a w międzyczasie pokonać jeszcze trzech rywali. Proste to nie jest, jestem pewien.
    Myślicie że w grę wchodzą tylko opony, silniki i dodatki do metanolu – „nitro”, może jednak najważniejszy jest ten siedzący na siodełku?

Skomentuj

2 komentarze on Całe podium Kowalskiego. Kluczem zrozumienie z zawodnikami
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    30 Aug 2020
     9:11pm

    No to może to nie te Tureckie opony a silniki od Kowalskiego spowodowały wygrane we Wrocławskim SGP?
    Oczywiście się z tego śmieję, choć na pewno nie śmieję się z technologii. Nadal jednak na tej najmniej technologicznej maszynie jaką jest motocykl żużlowy musi siąść człowiek i pokonać driftem cztery okrążenia a w międzyczasie pokonać jeszcze trzech rywali. Proste to nie jest, jestem pewien.
    Myślicie że w grę wchodzą tylko opony, silniki i dodatki do metanolu – „nitro”, może jednak najważniejszy jest ten siedzący na siodełku?

Skomentuj