W jedynym czwartkowym spotkaniu szwedzkiej Elitserien, Piraterna pokonała u siebie Indianernę, ale dzięki znakomitej dyspozycji Kennetha Bjerre bonus jedzie do Kumli.
Duża zaliczka, bo aż 24 punkty z pierwszego meczu na korzyść Indianerny pozwalała przypuszczać, że przed meczem rewanżowym przynajmniej kwestia punktu bonusowego została rozstrzygnięta. Okazało się jednak, że Piraterna od samego początku meczu była zainteresowana pełną pulą. Gospodarze szybko objęli prowadzenie i zaczęli je systematycznie zwiększać, by po 10 biegach prowadzić 37:23. Kwestia bonusu wciąż była w tym momencie sprawą otwartą, głównie za sprawą bardzo dobrze dysponowanych tego popołudnia Mikkela Michelsena oraz Kaia Huckenbecka. Obaj zawodnicy byli bliscy uzyskania kompletu punktów, ale na przeszkodzie stanął im Kenneth Bjerre, który jako jedyny podjął walkę z Piratami i nie pozwolił na kolejne powiększenie przewagi. To w decydującej mierze rewelacyjna postawa filigranowanego Duńczyka spowodowała, że Indianerna wywozi z Motali cenny bonus.
Piraterna Motala – Indianerna Kumla 51:39
Piraterna: Michelsen 12+1 (2,2*,3,2,3), D. Davidsson 0 (0,0,-,-), Przedpełski 8+2 (2*,2,2,1*,1), Sundstroem 6+2 (3,1*,1*,1), Iversen 8+1 (1*,3,3,0,1,0), J. Davidsson 6 (3,2,1,), Huckenbeck 11+2 (2*,2,3,2*,2).
Indianerna: Holder 8 (3,3,0,0,0,2), Protasiewicz 3 (1,0,2,-), Thomsen 6+1 (w,1,2,1,2*), Milik 4 (1,3,0,-,0), Bjerre 16 (3,3,1,3,3,3), Andersson 2 (1,1,0), Lindgren 0 (0,0,0).
Pierwszy mecz: Indianerna – Piraterna 57:33. Bonus: Indianerna.
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”