Fogo Unia Leszno zdobyła w tym sezonie czwarty tytuł mistrzowski z rzędu. Trener Piotr Baron miał spore powody do zadowolenia, a jedenasty bieg rewanżowego meczu finałowego uznał za najprzyjemniejszy moment sezonu.
– Najprzyjemniejsza chwila sezonu? Na pewno finałowy mecz rewanżowy z Moje Bermudy Stalą Gorzów, a konkretnie jedenasty bieg, kiedy wszystko stało się już jasne. Po nim mogliśmy świętować czwarty z rzędu mistrzowski tytuł. Był to naprawdę bardzo przyjemny moment – przyznał na łamach Gazety ABC. Za najtrudniejszy moment rozgrywek szkoleniowiec wskazał marzec, kiedy przyszłość speedwaya nie była pewna.
– Wtedy stanęły wszystkie sportowe rozgrywki i nie wiedzieliśmy, czy ten nowy sezon na żużlowych torach w ogóle ruszy. Strasznie meczące było to czekanie, a później odliczanie dni do 12 czerwca, gdy stało się wreszcie jasne, że jednak pojedziemy. W tym okresie najtrudniejsze było utrzymanie drużyny w gotowości i sportowym reżimie, który udało nam się wypracować jeszcze na zgrupowaniu w Hiszpanii – przyznał trener mistrzów Polski.
Z kolei za najtrudniejszą decyzję Piotr Baron uznał odejście Jarosława Hampela, który w sezonie 2020 reprezentował barwy Motoru Lublin, do którego został wypożyczony z Unii. – Ona sprawiła mi najwięcej kłopotu – podkreślił.
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!