Wszystko wydaje się już przesądzone. Senegalczyk Sadio Mane będzie bohaterem pierwszego wielkiego transferu podczas tegorocznego letniego okienka transferowego i przeniesie się z Liverpoolu do Bayernu Monachium. Napastnik przechodzi właśnie testy medyczne, a w środę powinna odbyć się jego prezentacja.
Słodko-gorzki smak miał dla klubu z Monachium niedawno zakończony sezon. Z jednej strony Bawarczycy po raz dziesiąty z rzędu zdobyli mistrzostwo kraju, zapewniając je sobie na kilka kolejek przed końcem rozgrywek Bundesligi, z drugiej plany podboju Europy zakończyły się dość mizernym efektem, czyli porażką w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z hiszpańskim Villarreal. Ponadto już po zakończeniu sezonu największa gwiazda całej ligi niemieckiej, Robert Lewandowski, poinformował o nieudanych negocjacjach z Bayernem w sprawie nowego kontraktu i prawdopodobnym odejściu z zespołu jeszcze tego lata. Te wydarzenia spowodowały, że w Monachium musieli zmierzyć się z zadaniem poszukania nowego lidera drużyny.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że znaleźli go w Anglii. Senegalczyk Sadio Mane spędził w tym kraju ostatnie osiem lat. Najpierw, w 2014 roku podpisał kontrakt z Southampton, przychodząc do tego klubu z austriackiego Red Bull Salzburg. Na St Mary’s Stadium pograł dwa lata, po czym przeniósł się do Liverpoolu. To właśnie w tym klubie doszedł do największych trofeów. W 2019 roku wygrał Ligę Mistrzów, był również dwukrotnie w finale tych rozgrywek. W 2020 wraz z kolegami zdobył pierwsze dla klubu z Anfield mistrzostwo Anglii od 30 lat. Obok sukcesów klubowych pojawiły się także reprezentacyjne, z których największym jest tryumf z kadrą Senegalu w tegorocznym Pucharze Narodów Afryki, oraz indywidualne, na czele z koroną króla strzelców Premier League w sezonie 2018/2019. Nowym wyzwaniem dla Mane będzie zapewne nie tyle Bundesliga, co walka o europejskie trofeum.
Wtorek był dla Senegalczyka dość intensywnym dniem. Najpierw brał udział w pierwszej części testów medycznych, potem udał się do centrum Monachium, gdzie w hotelu Manadrin Oriental spożył lunch z Oliverem Kahnem, prezesem Bayernu, oraz dyrektorem sportowym tego klubu, Hasanem Salihamidziciem. Następnie zaś odbył kolejną część niezbędnych badań. Jeśli wszystkie formalności pójdą sprawnie, to już w środę Mane zostanie oficjalnie ogłoszony nowym nabytkiem Bayernu. Nikt już jednak nie bawi się w złudzenia. – Sadio wchodzi w szczytowy moment swojej kariery. Jest w świetnym wieku, w znakomitej formie i jest żądny tytułów. Jest we właściwym klubie – powiedział reporterowi gazety Bild wspomniany Salihamidzić.
Chyba nie można już zatem przewidywać radykalnej zmiany okoliczności i Senegalczyk wzmocni Bayern. Według doniesień medialnych klub z Bawarii zapłaci za Mane 32 miliony euro podstawowej sumy oraz ewentualnie kolejnych 9 milionów, których wypłata uzależniona jest od indywidualnych osiągnięć zawodnika. Mane w poprzednim sezonie ligowym, jeszcze w barwach Liverpoolu, zdobył 16 bramek w 34 meczach.
Najlepsze kursy online
Żużel. Znamy miejsce rozgrywania czwartej rundy E-speedway Grand Prix
Żużel. To może być hit. Działacz Poznania w parkingu Piły?!
Żużel. Działacze w Bukareszcie. Wymieniają pomysły i doświadczenia
Żużel. Jego idolem na żużlu i w walce z przeciwnościami jest Tomasz Gollob. Pomóżmy Pawłowi
Żużel. Grand Prix w Gorzowie na dłużej!
Żużel. Kibice w Zielonej Górze obejrzą mecz z Landshut Devils za darmo!