Jak najlepiej przerwać serię trzech ligowych porażek z rzędu? Oczywiście – odnieść zwycięstwo. Piłkarze niemieckiego Freiburga z takim nastawieniem wyszli na mecz z Borussią Moenchengladbach, ale chyba najwięksi optymiści nie spodziewali się takiego rezultatu.
Osiem strzałów na bramkę – sześć goli – skuteczność na poziomie 75 procent. Oszałamiające statystyki Freiburga dały mu prowadzenie aż 6:0 w pierwszej połowie starcia z Borussią. I co najciekawsze, rywale wcale nie prezentowali się bardzo źle, po prostu piłkarzom Freiburga wychodziło po prostu wszystko.
Wyszło im również pobicie kilku rekordów. Sześć goli w delegacji na wyjeździe to najwyższy wynik w historii w Bundeslidze, a jak wyliczył niemiecki Bild, Freiburg na strzelenie pięciu bramek potrzebował 25 minut, czyli cztery minuty mniej niż w pamiętnym starciu Niemców z Brazylią na mundialu w 2014 roku (7:1). Kolejne osiągnięcie – Freiburg nigdy wcześniej nie strzelił sześciu bramek w pierwszej połowie.
Ostatni zespół, który zdołał do przerwy sześciokrotnie pokonać bramkarza rywali, to… Borussia Moenchengladbach. W kwietniu 1978 roku Gladbach do przerwy prowadzili z Borussią Dortmund i ostatecznie wygrali 12:0.
Żużel. Amnezja gwiazdy TV? Maciej Polny odpowiada Mirosławowi Jabłońskiemu
Żużel. Kai Huckenbeck z dziką kartą na Grand Prix Niemiec w Teterow
Żużel. Kasprzak wyrzucił pracownika TV z boksu. „Tu dzisiaj sensacji nie znajdziesz”
Żużel. Po 26 latach zostali bez stadionu.
Piłka nożna. Mbappe: „Nigdy nie chodziło mi o pieniądze.”
Żużel. Celina Liebmann: Chcę być pierwsza. To highlight mojego żużla