Sytuacja poszczególnych klubów PGE Ekstraligi staje się coraz bardziej skomplikowana. Na ten moment nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek miało się zmienić. Warkot motocykli możemy sobie tylko przywoływać za pomocą naszej wyobraźni. Ten okres przymusowej wegetacji nie wpływa korzystnie na kondycję finansową poszczególnych ośrodków. Wczoraj na konto wszystkich klubów trafiła pierwsza transza z tytułu umów telewizyjnych oraz sponsorskich. Chodzi o kwotę blisko 600 tysięcy złotych na głowę.
– Są to terminowe realizacje wynikające z umów, zostały one przelane na konta klubów zgodnie z harmonogramem. Kluby nie muszą prosić o realizację świadczeń wynikających z umów, natomiast warto tutaj podkreślić, że nasi partnerzy i sponsor tytularny są z nami w tym trudnym czasie i możemy liczyć na ich wsparcie, a jest to na pewno budujące i napawa optymizmem – mówi nam Przemysław Szymkowiak, menedżer ds. PR PGE Ekstraligi.
Na kolejne świadczenia ze strony Ekstraligi kluby będą musiały poczekać do rozpoczęcia rozgrywek ligowych, jednak kwota 600 tysięcy złotych to z pewnością solidne wsparcie w obecnej sytuacji.
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)