Peter Nowak: Lublin widzę najwyżej

Już w najbliższy piątek zainaugurowane zostaną rozgrywki PGE Ekstraligi. O to kto będzie mistrzem Polski, kto awansuje do fazy play-off oraz kto z najwyższą klasą rozgrywek się pożegna i kto może zostać mistrzem świata, zapytaliśmy Petera Nowaka, właściciela firmy HN Nowak GmbH.

– Na początku zaznaczę, że nie zmieniłem profesji na wyrocznię. Pozwolę sobie na wytypowanie pierwszej czwórki w takiej oto kolejności – Motor Lublin, Włókniarz Częstochowa, Sparta Wrocław oraz Unia Leszno. Lublin widzę najwyżej. Dlaczego Lublin? Motor ma najlepszego zawodnika ligowego pod nazwą „kibice”, którzy, myślę, z biegiem czasu będą w coraz większej liczbie wpuszczani na trybuny. Publiczność lubelska jest bardzo wybalansowana, co warte podkreślenia, kulturalnie dopingująca gości jak i swój zespół. Poza tym bardzo dobrą, profesjonalną oraz owocną pracę wykonuje tam Jacek Ziółkowski, budując w zespole dobrą atmosferę, co przy wyniku sportowym ma kolosalne znaczenie. Niemniej istotnym faktem w drużynie lubelskiej jest wyrównany poziom zaplecza zawodników. Częstochowa ma oczywiście atut w postaci Marka Cieślaka i bardzo wysokiego poziomu czołowych zawodników zespołu. Wrocław to z kolei  bardzo dobra pozakulisowa struktura i silne zaplecze finansowe wsparte zawodnikami o dużym doświadczeniu na torze i dobrych umiejętnościach. Atutem będzie bez wątpienia postać Gleba Czogunowa. Leszno to przede wszystkim stabilny trzon drużyny wsparty dobrze zapowiadającą się młodzieżą, na przykład wchodzącym w wiek seniora Smektałą i najlepszym polskim juniorem, Dominikiem Kuberą. Żaden z rywalizujących zespołów nie zasłużył na spadek, ale ktoś musi przegrać. W związku z tym typuję Rybnik. Na tytuł indywidualnego mistrza świata zasługuje w tym roku Martin Vaculik, a jak będzie, ukaże nam sezon – podsumowuje Peter Nowak.