Peter Ljung, który we wtorkowym meczu ligi szwedzkiej pomiędzy Vetlandą a Dackarną Malilla uczestniczył w koszmarnym wypadku, został wypisany ze szpitala. Lider tarnowskiej Unii przebywa teraz w swoim domu i najpewniej czeka go przymusowy odpoczynek od żużla.
– Po kilku godzinach w szpitalu i szeregu badań możemy teraz potwierdzić, że większość rzeczy jest pod kontrolą. Kolejne dni pokażą, jaka rehabilitacja będzie potrzebna. Piotr czuje się lepiej i już nie może się doczekać powrotu – przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych zawodnika.
Ljung uczestniczył w fatalnym karambolu w biegu jedenastym. Na jednym z łuków wjechał wyprostowanym motocyklem w dmuchaną bandę, która go wystrzeliła jak z katapulty, zawodnik przeleciał przez bandę i uderzył w maszt oświetleniowy. Po wypadku był przytomny i miał czucie w nogach, narzekał na ból w klatce piersiowej.
Żużel. Co szósty chce jechać na „haju”. Sucha statystyka szokuje
Żużel. Sobotniego ścigania w Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie! Pogoda już płata figle!
Żużel. Jest dzika karta na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”
Żużel. Baron zmierzy się z Unią na Motoarenie. Stal jedzie na teren Zmarzlika (ZAPOWIEDŹ)