Szwedzka federacja SVEMO nie pozwoliła zawodnikom, którzy mają podpisane kontrakty w Szwecji, startować w Polsce. Zdaniem menadżera Dackarny – Petera Karlssona nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
– Nie była to dla nas łatwa decyzja, ale podobnie jak polska, każda inna federacja też zabezpiecza swoje interesy. Musimy zadbać o to, aby w momencie jeśli będzie szansa na ligę w Szwecji, nasi zawodnicy byli dostępni. Uważam, że to słuszna decyzja SVEMO i innej nie mogliśmy podjąć. Myślimy o sobie i to normalne. Trudno, aby w świetle wydarzeń było inaczej. Tym samym zawodnicy Berntzon oraz Thorsell zostaną w domu i w razie startu ligi będą dostępni dla Dackarny – mówi menedżer Dackarny.
Zdaniem Karlssona Polska skomplikowała też ewentualne pole manewru dla BSI w świetle turniejów Grand Prix. – Prawda jest taka, że dużo zawodników będzie w Polsce bez możliwości wyjazdu i tym samym jeśli chodzi o Grand Prix, to tak naprawdę została tylko możliwość, aby tam coś próbować rozegrać, o ile w ogóle to jeszcze wchodzi w grę – mówi na łamach dziennika Vimmerby były reprezentant Szwecji.
BSI już ma pełno w gaciach ?
Karlson a widziałeś na polskich czołach napis” idioci” ? Jakie SGP? Bez kibiców.? A może Castania zrobi to w Lonigo?
On taki mądry, ladniutki i amerykański, jak mawiał klasyk.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”