Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Szwedzka federacja SVEMO nie pozwoliła zawodnikom, którzy mają podpisane kontrakty w Szwecji, startować w Polsce. Zdaniem menadżera Dackarny – Petera Karlssona nie ma w tym nic nadzwyczajnego. 

– Nie była to dla nas łatwa decyzja, ale podobnie jak polska, każda inna federacja też zabezpiecza swoje interesy. Musimy zadbać o to, aby w momencie jeśli będzie szansa na ligę w Szwecji, nasi zawodnicy byli dostępni. Uważam, że to słuszna decyzja SVEMO i innej nie mogliśmy podjąć. Myślimy o sobie i to normalne. Trudno, aby w świetle wydarzeń było inaczej. Tym samym zawodnicy Berntzon oraz Thorsell zostaną w domu i w razie startu ligi będą dostępni dla Dackarny – mówi menedżer Dackarny. 

Zdaniem Karlssona Polska skomplikowała też ewentualne pole manewru dla BSI w świetle turniejów Grand Prix. – Prawda jest taka, że dużo zawodników będzie w Polsce bez możliwości wyjazdu i tym samym jeśli chodzi o Grand Prix, to tak naprawdę została tylko możliwość, aby tam coś próbować rozegrać, o ile w ogóle to jeszcze wchodzi w grę – mówi na łamach dziennika Vimmerby były reprezentant Szwecji.