Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bracia Pawliccy, podczas zakazu oficjalnych treningów na torach, nie zamierzają ograniczać się tylko i wyłącznie do ćwiczeń siłowych. Jak już informowaliśmy, zawodnicy Fogo Unii Leszno i MRGARDEN GKM-u Grudziądz korzystają z toru swojego ojca i starają się poświęcać jak najwięcej czasu na jazdę na motocyklu. Przy okazji, młodszy z braci podszkala Szymona Szlauderbacha.

Piotr Pawlicki wyjechał na obiekt swojego ojca już w poniedziałek. Kapitan Byków wspominał, że były to pierwsze jazdy po „przeróbce” toru. Tego samego dnia, z krajowym liderem leszczynian trenował Szymon Szlauderbach, który w sezonie 2020 również będzie pełnił istotną rolę w ekipie Piotra Barona. 21-latek, wraz z Dominikiem Kuberą, ma udowodnić, że Byki, nawet po zakończeniu kariery młodzieżowej przez Bartosza Smektałę, dysponują najlepszą formacją juniorską w PGE Ekstralidze. Choć zadanie to niełatwe, bo przecież w Lublinie mają Wiktora Lamparta i pozyskanego z Leszna Wiktora Trofimowa. Czy obu duetom uda się sprawdzić tego lata w warunkach bojowych?

We wtorek do Szlauderbacha i Pawlickiego dołączył także Przemysław Pawlicki. Zawodnik MRGARDEN GKM-u przyjechał na tor z całą rodziną i ścigał się z bratem. Na nagraniach możemy zobaczyć, że na niewielkim, technicznym torze mijanek nie brakowało.

Przypomnijmy, że zawodnicy nie łamią zakazu treningów, który wprowadziła Główna Komisja Sportu Żużlowego. Tor Papy Pawlickiego na Ranczu Dajana nie ma bowiem licencji.

BARTOSZ RABENDA