Wychowanek Stali Rzeszów, Patryk Wojdyło jest obecnie zawodnikiem Betard Sparty Wrocław. Jak mówi, jest raczej zadowolony ze swojej decyzji.
To już Twój kolejny sezon we Wrocławiu. Czy z perspektywy czasu można powiedzieć, że przejście do tego klubu było dobrą decyzją?
Z jednej strony, zrobiłem dobrze, bo mam okazję, żeby ścigać się z najlepszymi i przy okazji udoskonalać swoją technikę jazdy. Nauczyłem się nie wierzyć w obietnice…
Jak oceniasz swoje starty w ekstralidze?
Na ten moment nie mogę właściwie nic ocenić, ponieważ nie startuję.
Odległość między Rzeszowem a Wrocławiem Ci nie przeszkadza?
Nie, kilometry mi nie przeszkadzają.

W tym roku jeździsz również jako gość w Opolu. Jazdy nie będzie Ci chyba brakowało.
Tak naprawdę, jazdy zawsze brakuje, jak się to lubi. Dziękuję bardzo działaczom Kolejarza za zaufanie.
Spodziewałeś się, że z rzeszowskim żużlem może być aż tak niedobrze?
Chyba każdy wiedział, że jak „Żarówka” (trener Janusz Stachyra – dop. aut.) mieszał, to kiedyś musiało paść (śmiech). Szkoda mi tylko kibiców. Serdecznie ich pozdrawiam i mam nadzieję, że dobry żużel do Rzeszowa wróci.
Myślisz też może o startach zagranicznych?
Myślałem, ale to nie tylko zależy ode mnie.
Łatwo było nauczyć się wrocławskiego toru?
Prawdę mówiąc, to cały czas się go uczę.
Wiążesz swoją przyszłość z Wrocławiem?
Czas pokaże…
Dzięki za rozmowę.
Dzięki również, przy okazji serdecznie zapraszam osoby i firmy, które chciałyby mnie wspomóc w dosprzętowieniu, bo na ten moment jest krucho…
Rozmawiał MICHAŁ CZAJKA
Żużel. Piotr Pawlicki stawia przed sobą wysokie cele. „Chciałbym zakręcić się w okolicy 200 punktów”
Skoki narciarskie. Geiger wygrywa przed Kraftem i przełamuje jego serię! Progres Żyły i Kubackiego
Żużel. Dwie pary które rządziły i dzieliły w PGE Ekstralidze. Zaciąg z Lublina
Żużel. Będzie płyta Jacka Golloba? Intrygujący wpis legendy
Żużel. Żużel w nieco innym wydaniu. Byli i obecni zawodnicy powalczą na „torze”
Żużel. Legenda Wybrzeża Gdańsk świętuje. „Zorro” kończy 52 lata!