fot. facebook
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Patryk Dudek w piątkowych kwalifikacjach do Grand Prix Polski zajął siódme miejsce, co – po późniejszym wyborze – przełożyło się na numer 8 w turnieju głównym. Zawodnik Falubazu Zielona Góra będzie więc startował dwukrotnie z drugiego pola. – Wiadomo, że lepiej wygrać start i pierwszy łuk jechać z przodu, ale start nie będzie w Toruniu decydujący – tłumaczył po kwalifikacjach zawodnik.

– Patrząc na to, że tor jest duży i szeroki, to moim zdaniem start nie będzie decydował. Będzie można znaleźć dużo linii na trasie, na łukach i na prostej, po szerokiej i przy krawężniku. Będzie więc chyba dobre ściganie i sam start nie będzie miał aż tak dużego znaczenia. Choć wiadomo, że lepiej go wygrać i pierwszy łuk jechać z przodu, a nie z tyłu – podkreślał w rozmowie z reporterem Canal+ Patryk Dudek.

Duży wpływ na nawierzchnię mogą mieć równania, więc pierwsze biegi zaraz po przerwach mogą być dla zawodników pewną niespodzianką. – Każdy z nas będzie musiał jechać przynajmniej raz po równaniu, jednak w dalszej części zawodów zobaczymy, jak ten tor będzie się zmieniać. W Toruniu jest specyficznie, tor robi się twardy, ale czasem się zmienia. Najważniejsze, żeby w połowie zawodów nie pogubić się z przełożeniami i w odpowiednio się dopasować. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w sobotę – dodał.

– Jak się jedzie w czterech, to wygląda to inaczej niż w kwalifikacjach, nawierzchnia będzie się odsypywać i trzeba będzie dobrze odczytywać ten tor – zakończył Dudek.