Podczas sobotniej rundy SEC jej zwycięzca, Grigorij Łaguta nie usłyszał swojego hymnu. Zamiast tego zagrano hymn… Łotwy. – Zagranie złego hymnu na podium to najgorsza rzecz, którą organizator imprezy sportowej może zrobić – pisze w swoim oświadczeniu firma One Sport, organizator cyklu.
– Całkowicie rozumiemy, że taki incydent jest nie do zaakceptowania i nigdy nie czuliśmy się tak zawstydzeni, jak w tamtym momencie – nie mamy nic na swoją obronę – czytamy dalej.
Organizatorzy przepraszają więc Grigorija Łagutę, kibiców i działaczy z Rosji i zapewniają, że taka sytuacja nigdy już nie będzie miała miejsca. W ramach zadośćuczynienia natomiast wszyscy rosyjscy kibice, którzy będą chcieli przyjechać do Torunia na drugą rundę SEC mogą liczyć na 50% zniżkę przy zakupie biletów.
Żużel. Odważna deklaracja Polonii. Chodzi o najbliższą przyszłość
Żużel. Unia Leszno z ważnym komunikatem. Chodzi o zdrowie zawodnika
Żużel. Falubaz ma nowego zawodnika! To spora niespodzianka
Żużel. Wilki Krosno blisko zatrzymania lidera! PGE Ekstraliga poczeka
Żużel. Ważna decyzja ws. Falubazu! Z miliarderem obierają kurs na złoto?
Żużel. Mogą pojechać bez swoich liderów! Ekstraliga „wepchnęła” się z terminem