Już 6 czerwca premierę na duńskim rynku filmowym będzie miał „Upadek Królów”. Dokument opowiada historię kariery trzech duńskich muszkieterów – Ole Olsena, Erika Gundersena i Hansa Nielsena.
Po prapremierze w Vojens, w minionym tygodniu, odbył się kolejny pokaz filmu, tym razem w Haderslev, gdzie Olsen się urodził i wychował.
– To bardzo dobry film, nie tylko o naszej trójce, ale o żużlu w ogóle. Szkoda, że Erik zapłacił z nas najwyższą cenę za miłość do tego sportu. Film oglądałem z żoną Ullą i nie jest to dla mnie wstydem, ale kiedy podczas jednej ze scen uścisnęła mocniej moją rękę, poczułem na swojej twarzy spływające łzy. Ten film to dla nas, bohaterów, podróż w czasie i mnie dostarczył wielu wzruszeń – mówi Ole Olsen na łamach jednego z duńskich dzienników.
Już w sobotę opublikujemy rozmowę z reżyserem filmu „Upadek Królów” – Madsem Kampem Thulstrupem.
Żużel. Lindgren dogonił Pedersena. Będzie atak na rekord!
Żużel. Włókniarz wyrzucił miliony w błoto? Reakcja na słowa Świącika
Żużel. Kacper Gomólski opowiada o swojej nowej roli. Co dalej z karierą? (WYWIAD)
Żużel. Jest nowy kevlar Polaków i powrót do kadry! Dobrucki wybrał skład
Żużel. Mistrzostwo wygrane odbiciem od bandy! Znów dali show na Wyspach (WIDEO)
Żużel. To poirytowało kibiców i eksperta na GP! Chodzi o wypadek Doyle’a