Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Smutne wiadomości napłynęły z Gorzowa. W nocy z czwartku na piątek zmarł wieloletni kierownik Stali Gorzów.

Roman Bukartyk pełnił funkcję kierownika nadwarciańskiej drużyny od początku lat 60. W 1971 roku przejął od Zygmunta Szarabajko kierowanie sekcją żużlową na kilka lat. Zasiadał również w zarządzie klubu. Był radnym miasta Gorzowa Wielkopolskiego. Działał również na rzecz gorzowskiej piłki nożnej. Miał 83 lata.

– Roman Bukartyk to jest taki ojciec naszych sukcesów, człowiek, który spinał wszystko w jedną całość. Oczywiście w żużlu decyduje warsztat, zawodnicy, ale bardzo ważna jest również atmosfera w drużynie, opieka nad nią i do tego potrzebny jest wyjątkowy człowiek, a takim właśnie był Roman Bukartyk. On był naszym mentorem, ojcem, do którego udawaliśmy się z każdym problemem. Stwarzał w drużynie wspaniałą atmosferę, był wyjątkowo inteligentnym człowiekiem, potrafił się zachować i wybrnąć z każdej sytuacji, godnie nas reprezentował. Wszystkie jego wypowiedzi zawsze były interesujące, słuchało się ich z wielkim zainteresowaniem. Okres największych sukcesów Stali kojarzymy właśnie z nim. Ogromne są zasługi Romana dla sportu żużlowego w Gorzowie – wspomina byłego kierownika drużyny Bogusław Nowak.

Z powodu panującej pandemii i związanymi z nią obostrzeniami rządu, przyjaciele i znajomi nie będą mogli towarzyszyć ś.p. Romanowi Bukartykowi w ostatniej drodze, nad czym bardzo ubolewa były reprezentant nadwarciańskiej drużyny. – Jest to dla nas podwójnie przykra informacja, bo nie możemy podziękować mu za to wszystko, co z nim przeżyliśmy i odprowadzić go na ostatniej drodze ziemskiej, złożyć mu hołd tak, jak to tradycyjnie robimy żegnając członków naszej żużlowej rodziny, z motorem i sztandarem klubowym. Jest bardzo dużo ludzi, którzy towarzyszyliby mu w ostatniej drodze – dodaje Nowak.

Bliskim, przyjaciołom i znajomym składamy wyrazy głębokiego współczucia. Cześć Jego pamięci.

DOROTA WALDMANN