Miniony okres transferowy był bardzo intensywny dla Unii Tarnów. Z zespołu odeszli Wiktor Kułakow i Artur Czaja. W jego miejsce klub sprowadził Michała Gruchalskiego i Kima Nilssona. Nowi zawodnicy tarnowian będą mieli za zadanie wypełnić lukę po najlepszym żużlowcu Nice 1. Ligi Żużlowej 2019.
– Oferta Apatora dla Wiktora Kułakowa była taka, że nie byliśmy w stanie jej przebić. Rozmawialiśmy z zawodnikiem, przedstawiliśmy nasze warunki, ale nie chcieliśmy się na siłę licytować z torunianami. Mamy konkretne cele i pod nie musimy też dopasowywać nasz budżet. Zdecydowaliśmy, że musimy poszukać kogoś innego w miejsce Wiktora – wyjaśnił nam Łukasz Sady, prezes Unii Tarnów.
Strata Kułakowa sprawiła, że tarnowianie musieli znaleźć zawodników, którzy będą w stanie zastąpić Rosjanina. Ostatecznie Jaskółki dokonały dwóch transferów. W Tarnowie twierdzą, że nowi żużlowcy szybko zaaklimatyzują się w drużynie.
– Nie znam jeszcze do końca charakteru naszych nowych zawodników. Robiliśmy jednak wywiad środowiskowy, czyli procedurę, którą wdraża się w przypadku każdego transferu. Wyszło nam z tego wywiadu, że Michał Gruchalski to bardzo pozytywny chłopak ze świetnym podejściem zarówno do życia, jak i do sportu. Jako junior osiągał dobre wyniki, więc myślę, że teraz będzie solidnym wzmocnieniem. Jego rezultaty w Tarnowie zawsze były bardzo dobre i widać, że pasuje mu ten tor. Myślę, że szybko się wkomponuje do zespołu – skomentował sternik klubu ze Zbylitowskiej.
W kwestii transferu szwedzkiego zawodnika znaczącą rolę odegrał Peter Ljung. 38-latek najpierw przekonał klub do ściągnięcia Nilssona, a następnie w samych superlatywach opowiedział koledze o drużynie trzykrotnych mistrzów Polski.
– Negocjacje z Kimem Nilssonem były prowadzone mailowo, więc jeszcze nie mogłem go za bardzo poznać. Odszedł Wiktor Kułakow i musieliśmy poszukać kogoś na jego miejsce. W rozmowy z Kimem zaangażował się nasz lider, Peter Ljung. Zresztą to właśnie on nam go polecił. Kim jest dobrym kolegą Petera i myślę, że także przez to sprawnie wejdzie do drużyny – zakończył Sady.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Deficyt na rynku. „To nie jest takie łatwe jak kiedyś”
Żużel. Polacy rządzą w Argentynie! Co za turniej!
Żużel. Oman, Tatry i brak „miętkiej” gry! (PRZEGLĄD SOCJAL MEDIÓW)
Żużel. Lampart zatrzymany przez policję! Złamał prawo… w Hiszpanii
Żużel. Kolejny Sajfutdinow na żużlu?! Mówi o startach syna!
Żużel. Legenda mówi wprost. Rickardsson był… Michaelem Jacksonem!