Grzegorz Zengota w roli eksperta nSport+. Obok Marcin Majewski. Foto: Instagram.com/zengiracing
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

– W nowej tabeli gwiazdy walczą z gwiazdami, a drugie linie z drugimi liniami i juniorami. Jej twórcom za takie podejście należą się wielkie słowa – Grzegorz Zengota, zawodnik Motoru Lublin i ekspert Canal+, w dwuczęściowej rozmowie z PoBandzie opowiedział o swoich odczuciach w stosunku do nowej tabeli biegowej. Wychowanek Falubazu Zielona Góra wskazał istotne braki starego programu, najlepiej widoczne z perspektywy żużlowców. W drugiej części (opublikowana zostanie jutro, w poniedziałek 8 czerwca) Zengota podzieli się zaś swoimi propozycjami taktyki na przykładzie klubów, z którymi był i jest najmocniej związany – Motoru Lublin i Fogo Unii Leszno. Nie zabraknie tematu Jarosława Hampela i wpływu jego transferu na obie ekipy.

Nasz rozmówca okazuje się być zwolennikiem wzbudzającej skrajne opinie tabeli biegowej. – Nowy program zapewni więcej emocji. W Szwecji i w Wielkiej Brytanii promotorzy już dawno poszli po rozum do głowy. Pierwszy wyścig, otwierający spotkanie, będzie rewelacyjny. W miejsce przystawki otrzymujemy danie główne, więc każdy powinien zacierać ręce, gdyż starcia liderów, które dotąd były domeną biegów nominowanych, teraz pojawią się także wcześniej. Ponadto zawodnicy startujący pod „jedynką” i pod „dziewiątką” będą startowali wedle programu aż trzy razy przeciwko sobie. Będą okazje do wyrównywania rachunków – zauważa żużlowiec Motoru Lublin.

Jednocześnie Zengota wskazał, iż nieco żałuje zaledwie jednego (w biegu dziewiątym – przyp. red.) pojedynku „dwójki” z „dziesiątką”. Czterokrotny drużynowy mistrz Polski, mimo tego, widzi także korzyści dla żużlowców startujących z najmniej lubianymi dotąd numerami. – Każdy jedzie dwa razy z zewnętrznego i dwa razy z wewnętrznego pola. Niby wcześniej też tak było, ale podobieństwo jest tylko pozorne. Przy poprzedniej tabeli doparowi z pierwszej pary zaczynali z pól zewnętrznych, a przenosili się na wewnętrzne dopiero wtedy, gdy tor już był odsypany i pola C oraz D zaczynały górować nad A oraz B. Teraz szanse się wyrównują, co bardzo mnie cieszy. Szkoda tylko, że tak długo musieliśmy na to czekać  – stwierdza Zengota.

Czwarty zawodnik finału indywidualnych mistrzostw Polski z 2014 roku podkreśla, że problemy doparowych zna z autopsji. – Wiem coś o tym, jak trudno było się odkleić od „dwójki” i „dziesiątki”. Każdy mecz był walką o życie, a przecież nie o to chodzi, by młodzi żużlowcy musieli startować z nożem na gardle. Za czasów juniorskich w Zielonej Górze potrafiłem przywozić dwucyfrowe zdobycze, a i tak nie zyskałem uznania w oczach poszczególnych trenerów, nawet po odejściu do Częstochowy. Dopiero w Lesznie mi zaufano. Wracając do meritum, jest wiele takich przypadków, w których młodzi zawodnicy pokończyli kariery, bo nie potrafili sobie poradzić w roli seniora. Nie mieli pierwszego biegu przeciwko innym młodzieżowcom, a dodatkowo musieli rywalizować z wielkimi gwiazdami po swojej lewej stronie. Menedżerowie czasami mówią, że jak ktoś jest dobry to sobie poradzi, ale to pustosłowie. To ci, którzy są uważani za najlepszych, powinni zmagać się z najtrudniejszymi zadaniami – powiedział nam żużlowiec wciąż zmagający się z efektami ubiegłorocznej kontuzji.

Grzegorz Zengota. Foto: Jarek Pabijan

Grzegorz Zengota zwraca uwagę na kolejny ważny czynnik. – W nowej tabeli gwiazdy walczą z gwiazdami, a drugie linie z drugimi liniami i juniorami. To bardzo istotne nie tylko z perspektywy słabszych seniorów, ale właśnie też młodzieżowców. Od teraz nie będą walczyli właściwie wyłącznie z liderami drużyn przeciwnych, ale właśnie z ich słabszymi punktami. To pozwoli im nabrać pewności siebie, gdyż rzucanie na zbyt głęboką wodę rzadko kiedy pomaga. Będą mogli harmonijnie wejść w spotkanie, za co należą się wielkie słowa uznania twórcom nowego programu meczowego – podkreślił nasz rozmówca.

Wychowanek Falubazu Zielona Góra jest również zadowolony z poluzowania związku juniorów z jednym z seniorów (w starej tabeli biegowej byli to żużlowcy startujący pod numerami piątym i trzynastym – przyp. red.). – W Polsce utarł się stereotyp, że zawodnik z numerem piątym to lider zespołu, lecz ja się z tym nigdy nie zgadzałem. Ten zawodnik startował w starej rozpisce z juniorami, a ci nie zawsze są mocnym punktem swoich ekip. Co tu dużo mówić, często ci żużlowcy zdobywali punkty już przed wyjazdem na tor, bazując głównie na niedoskonałości partnerów z par. To rozwiązanie było głupie, bo tylko nabijaliśmy kieszeń kilku szczęśliwcom. Osobiście zawsze największą uwagę przykładałem do „dziewiątki” i „jedenastki”. To oni stanowili w praktyce o siłach zespołów – uważa Zengota.

Były żużlowiec Fogo Unii Leszno odniósł się także do krytyki nowej tabeli biegowej ze względu na to, że niektórzy zawodnicy jadą w niej bieg po biegu. – Po pierwsze, zarówno „czwórka” między czwartym a piątym biegiem, jak i „dwunastka” między dziesiątym a jedenastym, mają przerwę na równanie toru między wyścigami, więc na brak czasu na przygotowanie nie powinni narzekać. Po drugie zaś, ta niedogodność dotyczy zaledwie po jednym żużlowcu z obu stron barykady, zatem twórcy tabeli starali się nie skrzywdzić któregokolwiek z zespołów. Krytyka tego rozwiązania jest w mojej opinii bezpodstawna. Jeśli miałbym coś kwestionować, to wspomniany już brak rewanżu „dwójki” z „dziesiątką” – podsumował ekspert.

Jutro przedstawimy Państwu analizę składów Motoru Lublin i Fogo Unii Leszno, uwzględniając transfer Jarosława Hampela. Jej autorem będzie właśnie Grzegorz Zengota. Chyba nie ma drugiego człowieka, który wie tak dużo o obu tych zespołach, dlatego tym bardziej zachęcamy do zapoznania się z jego wizją i propozycjami.

12 komentarzy on Nowa tabela – nowa taktyka. Zengota: Twórcom należą się wyrazy uznania (cz. 1)
    iksis
    7 Jun 2020
     7:02pm

    Ja proponowałem kiedyś inną tabelę biegową i widzę, że trochę moich pomysłów zostało skopiowanych ale moja tabela jest o wiele bardziej uporządkowana i zrozumiała dla kibiców. W biegach 1-9 jeździłyby trzy podstawowe pary każda z każdą, a w biegach 10-15 jeździliby słabsi ze słabszymi, silniejsi z silniejszymi. No i nikt nie jechałby bieg po biegu. Poza tym trenerzy musieliby się bardziej wykazać przy ustalaniu składu, kogo wystawić jako kapitana, kogo jako juniora, kto na rezerwie itd.

    Mój skład drużyny:
    1 – kapitan (jako jedyny mógłby jechać dwa razy z rezerwy taktycznej);
    2-5 – seniorzy (krajowi i zagraniczni);
    6 – junior (tylko wychowanek jadący minimum trzy razy);
    7-8 – rezerwowi (dowolni zawodnicy).

    Bez dwóch juniorów, zetzetki, biegów nominowanych i innych dziwactw.

    Moja tabela biegowa:
    1 = 1,2 – 11,12;
    2 = 3,4 – 13,14;
    3 = 5,6 – 9,10;
    4 = 1,2 – 13,14;
    5 = 5,6 – 11,12;
    6 = 3,4 – 9,10;
    7 = 5,6 – 13,14;
    8 = 1,2 – 9,10;
    9 = 3,4 – 11,12;
    10 = 2,6 – 10,14;
    11 = 4,5 – 12,13;
    12 = 1,3 – 9,11;
    13 = 4,6 – 12,14;
    14 = 2,3 – 10,11;
    15 = 1,5 – 9,13.

      Staleczka
      7 Jun 2020
       9:57pm

      To co podajesz to nie jest tabela biegowa. Jak ułożysz to polami tak aby każdy z zaw. w biegach 1-6 jechał raz z zewnętrznego a raz z wewnętrznego pola, potem w 7-12 tak samo przemiennie. potem ułóż to aby gospodarz i goście mieli tyle samo razy start z wewnąt co zewnątrz. Jak to zrobisz to ok. masz tabelę ale nie to coś.
      Następnie jak opublikujesz,usłyszysz dlaczego nr 1 jedzie 3 x z 9, 2 3x z 10 itd.

    Donio
    7 Jun 2020
     7:49pm

    No i elegancko. Fajny temat, analiza. Dlaczego nie ma czegoś takiego na portalu pięknego Dariusza?! Bo te dzbany pojęcia nie mają o żużlu.

    Bezwzględny
    7 Jun 2020
     8:10pm

    Podoba mi się analiza Grześka. Zwrócił uwagę na istotne kwestie z punktu widzenia zawodnika.
    Od siebie proponuję (Wam – redaktorom po-bandzie), żeby ktoś z Was dokładnie rozpisał, czym się różni poprzednia tabela, od nowej. Wiem, że można to samemu przeanalizować, ale myślę, że taka poszerzona i pogłębiona informacja by się przydała. Pzdr.

      Jakub Wysocki
      7 Jun 2020
       11:32pm

      Szanowny Panie, dziękujemy za wartościową uwagę. Zgodnie z propozycją w najbliższych dniach (najpewniej w środę) ukaże się taki artykuł autorstwa Mateusza Rajewskiego z bloga „Speedway Programs – Programy Żużlowe”, naszego współpracownika. Pozdrawiamy. 🙂

    Staleczka
    7 Jun 2020
     10:02pm

    Grzegorzu, teraz los nr 2 i 10 podzieli nr 3 i 12. Jak myślisz ,że Cieślak czy inny Chomski
    ustawią skład wg. zasady 1,3,5, i 9,11,13 to jesteś w błędzie.
    Ciekawe co jutro przeczytam. Odezwę się.

    BIG LEBOWSKI
    7 Jun 2020
     11:26pm

    Dziwny naród. Ciągle skłócony. Nawet uśmiercili swego męża stanu. Bo Amerykanie Im kazali. W imię ich, a nie swojej racji stanu. Co to za naród? Słaby i tyle. Pzdr!

    Jotefix
    8 Jun 2020
     7:40am

    Grześ, w teorii masz rację. Tylko, że teraz trenerzy niekoniecznie będą wystawiać liderów pod numery oczywiste be poprzedniej tabeli biegowej. Jak to się ułoży to wyjdzie w praniu. Ale nie wierzę, że uda się wszystkich żużlowców zadowolić. Ja kiedyś myślałem o tabeli takiej, że zawodnicy z wyższą średnią w parze muszą startować z zewnętrznych pól. Moim zdaniem to by było ciekawie i sprawiedliwe bo średnie się zmieniają po każdym meczu a nawet można by liczyć średnie po każdym biegu.

    Sabeu
    8 Jun 2020
     10:08pm

    Niewiele to zmieni,a tylko zagmatwa oglądanie meczu.Trenerzy/Menadżerowie nie są głupkami i pod 2 czy 4 też będą liderzy jeździć…

Skomentuj

12 komentarzy on Nowa tabela – nowa taktyka. Zengota: Twórcom należą się wyrazy uznania (cz. 1)
    iksis
    7 Jun 2020
     7:02pm

    Ja proponowałem kiedyś inną tabelę biegową i widzę, że trochę moich pomysłów zostało skopiowanych ale moja tabela jest o wiele bardziej uporządkowana i zrozumiała dla kibiców. W biegach 1-9 jeździłyby trzy podstawowe pary każda z każdą, a w biegach 10-15 jeździliby słabsi ze słabszymi, silniejsi z silniejszymi. No i nikt nie jechałby bieg po biegu. Poza tym trenerzy musieliby się bardziej wykazać przy ustalaniu składu, kogo wystawić jako kapitana, kogo jako juniora, kto na rezerwie itd.

    Mój skład drużyny:
    1 – kapitan (jako jedyny mógłby jechać dwa razy z rezerwy taktycznej);
    2-5 – seniorzy (krajowi i zagraniczni);
    6 – junior (tylko wychowanek jadący minimum trzy razy);
    7-8 – rezerwowi (dowolni zawodnicy).

    Bez dwóch juniorów, zetzetki, biegów nominowanych i innych dziwactw.

    Moja tabela biegowa:
    1 = 1,2 – 11,12;
    2 = 3,4 – 13,14;
    3 = 5,6 – 9,10;
    4 = 1,2 – 13,14;
    5 = 5,6 – 11,12;
    6 = 3,4 – 9,10;
    7 = 5,6 – 13,14;
    8 = 1,2 – 9,10;
    9 = 3,4 – 11,12;
    10 = 2,6 – 10,14;
    11 = 4,5 – 12,13;
    12 = 1,3 – 9,11;
    13 = 4,6 – 12,14;
    14 = 2,3 – 10,11;
    15 = 1,5 – 9,13.

      Staleczka
      7 Jun 2020
       9:57pm

      To co podajesz to nie jest tabela biegowa. Jak ułożysz to polami tak aby każdy z zaw. w biegach 1-6 jechał raz z zewnętrznego a raz z wewnętrznego pola, potem w 7-12 tak samo przemiennie. potem ułóż to aby gospodarz i goście mieli tyle samo razy start z wewnąt co zewnątrz. Jak to zrobisz to ok. masz tabelę ale nie to coś.
      Następnie jak opublikujesz,usłyszysz dlaczego nr 1 jedzie 3 x z 9, 2 3x z 10 itd.

    Donio
    7 Jun 2020
     7:49pm

    No i elegancko. Fajny temat, analiza. Dlaczego nie ma czegoś takiego na portalu pięknego Dariusza?! Bo te dzbany pojęcia nie mają o żużlu.

    Bezwzględny
    7 Jun 2020
     8:10pm

    Podoba mi się analiza Grześka. Zwrócił uwagę na istotne kwestie z punktu widzenia zawodnika.
    Od siebie proponuję (Wam – redaktorom po-bandzie), żeby ktoś z Was dokładnie rozpisał, czym się różni poprzednia tabela, od nowej. Wiem, że można to samemu przeanalizować, ale myślę, że taka poszerzona i pogłębiona informacja by się przydała. Pzdr.

      Jakub Wysocki
      7 Jun 2020
       11:32pm

      Szanowny Panie, dziękujemy za wartościową uwagę. Zgodnie z propozycją w najbliższych dniach (najpewniej w środę) ukaże się taki artykuł autorstwa Mateusza Rajewskiego z bloga „Speedway Programs – Programy Żużlowe”, naszego współpracownika. Pozdrawiamy. 🙂

    Staleczka
    7 Jun 2020
     10:02pm

    Grzegorzu, teraz los nr 2 i 10 podzieli nr 3 i 12. Jak myślisz ,że Cieślak czy inny Chomski
    ustawią skład wg. zasady 1,3,5, i 9,11,13 to jesteś w błędzie.
    Ciekawe co jutro przeczytam. Odezwę się.

    BIG LEBOWSKI
    7 Jun 2020
     11:26pm

    Dziwny naród. Ciągle skłócony. Nawet uśmiercili swego męża stanu. Bo Amerykanie Im kazali. W imię ich, a nie swojej racji stanu. Co to za naród? Słaby i tyle. Pzdr!

    Jotefix
    8 Jun 2020
     7:40am

    Grześ, w teorii masz rację. Tylko, że teraz trenerzy niekoniecznie będą wystawiać liderów pod numery oczywiste be poprzedniej tabeli biegowej. Jak to się ułoży to wyjdzie w praniu. Ale nie wierzę, że uda się wszystkich żużlowców zadowolić. Ja kiedyś myślałem o tabeli takiej, że zawodnicy z wyższą średnią w parze muszą startować z zewnętrznych pól. Moim zdaniem to by było ciekawie i sprawiedliwe bo średnie się zmieniają po każdym meczu a nawet można by liczyć średnie po każdym biegu.

    Sabeu
    8 Jun 2020
     10:08pm

    Niewiele to zmieni,a tylko zagmatwa oglądanie meczu.Trenerzy/Menadżerowie nie są głupkami i pod 2 czy 4 też będą liderzy jeździć…

Skomentuj