Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nasz felietonista Egon Müller, zapytany podczas corocznej gali sportu motorowego ADAC w Niemczech o to, kiedy znajdzie się jego następca i wywalczy tytuł mistrza świata na żużlu, bez chwili wahania odpowiedział: „Już niedługo zrobi to Norick Blödorn.” No to pytamy 14-letniego niemieckiego zawodnika, kim jest i skąd przybywa. 

Norick, skąd decyzja, że chcesz być żużlowcem?

Gdy miałem trzy lata, jeździłem już po ogródku motocyklem. Ogródek szybko stał się dla mnie za mały, więc w wieku lat pięciu zacząłem jeździć na crossie. Moi rodzice byli i są fanami żużla, więc z kolei, w wieku lat dziewięciu, wsiadłem na motocykl o pojemności 85 ccm i się w żużlu po prostu zakochałem od pierwszych przejechanych metrów.

Największy Twój sukces do tej pory to wywalczone w minionym sezonie, z kompletem punktów, mistrzostwo świata w klasie 85 ccm w Rybniku… 

Zgadza się. To było wspaniałe uczucie i bardzo fajne zawody. Zawsze marzyłem o tym, aby stać na najwyższym stopniu podium i fajnie, że tak się stało. Zdobyłem również tytuł wicemistrza Europy i tym samym udowodniłem, że mistrzostwo świata nie było dziełem przypadku.

Kto zajmuje się obecnie Twoim sprzętem?

Mój tato oraz znany w Polsce były zawodnik, Robert Kessler. W niedalekiej przyszłości pragniemy również korzystać z pomocy Mattena Krogera. 

Powiedz, proszę, jaką rolę pełnią w Twojej zawodniczej karierze rodzice?

Jest to nasz wspólny rodzinny projekt, abym się rozwijał i robił to, co kocham. Nie jest tak, że patrzymy przez pryzmat tego, że muszę być super zawodnikiem i super zarabiać. Co będzie z moją karierą dalej, czas pokaże. Rodzicom dziękuję, ponieważ finansują ten kosztowny sport i zawsze, ale to zawsze mogę liczyć na ich pomoc. 

Jak dalej ma się potoczyć Twoja przygoda ze speedwayem? 

Kiedy skończę piętnaście lat, przejdę do klasy 500 ccm. Ale wcześniej wystartuję jeszcze w klasie 85 ccm, gdzie będę bronił tytułu. Zgodnie z przepisami od 19 czerwca tegoroku będę startował w rozgrywkach ligowych w Brockstedt oraz w Lidze Północnej. 9 czerwca wystartuję również w Gustrow w normalnych międzynarodowych zawodach juniorskich.

Kto jest obecnie Twoim idolem?

Mam dwóch zawodników, których podziwiam. Pierwszy z nich to Australijczyk Troy Batchelor, ze względu na nieustępliwy charakter. Drugi to Maciej Janowski. Maciek jeździ fenomenalnie i ma bardzo fajny, taki luzacki styl bycia. 

W którym miejscu żużlowej kariery chciałbyś się znaleźć za dziesięć lat? 

Na pewno najwyżej jak tylko się da. Chciałbym na pewno zostać najmłodszym w historii mistrzem Niemiec na żużlu. Do tej pory tytuł ten należy do mojego wujka – Tommy’ego Dunkera, który też startował w polskiej lidze, w Kolejarzu Opole. Marzenie mam takie, aby być najlepszym zawodnikiem w historii niemieckiego żużla. Mam nadzieję, że ciężką pracą jestem w stanie to osiągnąć.

Chciałbyś wystartować w polskiej lidze??

Oczywiście, że tak. To najlepsza liga. Najwięcej kibiców, bardzo ładne stadiony. W Polsce żużel to sport kultowy. Poza tym chciałbym też wystartować w lidze duńskiej. Starty w tych ligach pozwolą mi tylko nabierać doświadczenia w żużlu. 

Pomagają Ci wyłącznie rodzice czy może są już pierwsi sponsorzy?

W głównej mierze, jak wspomniałem, finansują wszystko rodzice, ale są też pierwsi sponsorzy, którzy mnie wspierają. To firmy ROK-Racing clutch plates oraz Haummersen Hydraulik. Bardzo im za to dziękuję i tylko wspomnę, że… mam jeszcze wolne miejsca na motocyklu, busie czy kevlarze. Może ktoś z Niemiec ten wywiad też będzie czytał i zdecyduje się mi pomóc.

A jak godzisz uprawianie żużla z nauką? 

Nie mam z tym większego problemu. Uczę się bardzo dobrze i godzę oba tematy. W życiu trzeba mieć wykształcenie. Żużel kiedyś się przecież skończy i trzeba później coś robić, coś umieć.

Jak spędzasz swój czas wolny?

Chcę osiągać sukcesy w żużlu i tak naprawdę to, co robię w czasie wolnym, też służy samorozwojowi. Bardzo chętnie jeżdżę na crossie, rowerze górskim czy też biegam, aby utrzymywać dobrą kondycję. To ma mi pomóc na torze. 

Twoje cele na sezon 2019?

Obrona tytułu mistrza świata to cel numer jeden. Byłaby to fantastyczna sprawa. Wywalczenie tytułu mistrza Europy, no i pierwsze udane występy w klasie 500 ccm. Tego sobie życzę.

Dziękuję Ci, Norick, za rozmowę. Życzymy Ci samych sukcesów i systematycznego rozwoju.

Dziękuję również i pozdrawiam wszystkich, którzy będą czytali ten wywiad. 

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA