Matej Zagar. Foto: Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotę, 22 sierpnia, wyłonimy trzech kolejnych – po Robercie Lambercie – uczestników przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Zanim jednak zobaczymy żużlowców na Stadionie Millenium w Gorican, postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądają ich tegoroczne pojedynki, jak radzili sobie w minionych Challenge’ach oraz przyjrzeć się statystykom jednego z najbardziej znanych torów na Bałkanach.

Tegoroczna obsada zmagań o prawo uczestnictwa w Speedway Grand Prix – poza kilkoma wyjątkami – nie powala na kolana. Na starcie zobaczyć mieliśmy reprezentantów szesnastu państw, co jednak nie dojdzie do skutku z powodu poważnej kontuzji Andrzeja Lebiediewa. Sześciu zawodników figurujących w programie sobotnich zawodów (Jurica Pavlic, Nicolas Covatti, Adam Ellis, Broc Nicol, Kevin Woelbert, Andrzej Lebiediew) nie miało jak dotąd okazji rywalizować z najbliższymi przeciwnikami. Najlepszym bilansem w takiej klasyfikacji pochwalić się może Mikkel Michelsen, który był dwadzieścia trzy razy lepszy od swoich konkurentów, przegrywając tylko dziesięciokrotnie. Na wyróżnienie zasługuje też faworyt zawodów, Matej Zagar, który jak dotąd nie przegrał ani razu z sobotnimi przeciwnikami, a sześciokrotnie ich pokonywał. Na przeciwległym biegunie jest polski rodzynek, Krzysztof Kasprzak, z bilansem -18 (11:29).

Pojedynki indywidualne uczestników GP Challenge w 2020 roku. Dane: Karol Płonka.

Wbrew obiegowej opinii, jakoby królem Challenge’ów był Chris Harris, to Niels Kristian Iversen może pochwalić się najlepszą skutecznością w tych zawodach. W latach 2006-2019 startował w nich bowiem siedmiokrotnie i aż pięć razy zakończył je z wynikiem bezpośrednio premiującym miejscem w stawce piętnastu najlepszych zawodników globu. Harrisowi ta sztuka udała się tylko dwa razy – w 2014 roku (Lonigo) i w 2015 (Rybnik). Bywały też sytuacje takie jak w 2013 roku. Bomber był wtedy dopiero piątym zawodnikiem finału eliminacji, lecz wobec utrzymania się w cyklu Nielsa Kristiana Iversena oraz rezygnacji ze startów Tomasza Golloba i Emila Sajfutdinowa, udało mu się wskoczyć do obsady na sezon 2014. Z furtki tej skorzystali także Martin Smolinski i Troy Batchelor. W pozostałych latach Harris z reguły musiał liczyć na hojność organizatorów Grand Prix przy rozdawaniu dzikich kart. Do tego raz, w 2010 roku, zajął szóste miejsce w całym cyklu, wywalczając tym samym miejsce w nim na kolejny sezon.

Spośród zawodników startujących w sobotni wieczór, najczęściej (i najlepiej) w finałach eliminacji do Grand Prix wypadał Matej Zagar. Słoweniec w latach 2006-2019 startował w nich siedem razy i w trzech z nich zajmował miejsca na podium. Szczególnie dobre wspomnienia 37-latek ma z… Gorican, gdzie w 2012 roku był drugi, a w poprzednim sezonie nie miał sobie równych, wyprzedzając wspomnianego Nielsa Kristiana Iversena i, również obecnego na chorwackim torze w sobotę, Maksa Fricke’a. Poza Australijczykiem i Słoweńcem dobre wspomnienia z domowego toru Juricy Pavlicia ma Krzysztof Kasprzak. Słomianowłosy zawodnik wygrywał SGPC na Stadionie Millenium przed ośmioma laty, ale to nie jedyny jego sukces na tym obiekcie. W 2013 roku udało mu się zwyciężyć w trzeciej eliminacji cyklu Speedway Euro Championship, w pokonanym polu zostawiając Sebastiana Ułamka i Martina Vaculika.

Miejsca zajmowane przez zawodników najczęściej startujących w Grand Prix Challenge w latach 2006-2019. Przyjęta cezura czasowa wynika z faktu, że w obsadzie tegorocznych eliminacji do IMŚ nie ma ani jednego zawodnika, który by startował w takim turnieju przed 2006 rokiem. Dane: Karol Płonka.

Ciężko przewidzieć, ile punktów powinno wystarczyć do uzyskania awansu do przyszłorocznego Speedway Grand Prix. Jak obrazują wyniki zmagań w poprzednich czternastu latach, niekiedy potrzebna była jazda ocierająca się o perfekcję (tak choćby w 2009 i 2014 roku, kiedy to, odpowiednio, Jarosław Hampel i Chris Harris zdobywali po trzynaście punktów), a czasami można było pozwolić sobie nawet na pięć wpadek. Co ciekawe, dwa z trzech takowych przypadków miało miejsce właśnie w Gorican. Na oddzielny akapit zasługuje zwłaszcza odsłona z 2012 roku.

Wtedy to zwycięzca, Krzysztof Kasprzak, zdobył zaledwie jedenaście oczek, ale nie to sprawia, że zawody sprzed ośmiu lat zapisały się w annałach sportu żużlowego. Po dwudziestu biegach aż pięciu zawodników miało w swoim dorobku po dziesięć oczek i do wyłonienia dwóch szczęśliwców potrzebne były aż cztery dodatkowe biegi. Najlepiej poradzili w nich sobie współcześni królowie Challenge’ów – Iversen i Zagar – a z rolami rezerwowych Grand Prix A.D. 2013 pogodzić się musieli Ales Dryml, Leon Madsen i Troy Batchelor.

Liczba punktów potrzebna do uzyskania miejsca na podium w Grand Prix Challenge. Dane: Karol Płonka.

Na koniec przyjrzyjmy się statystykom toru w Gorican. Pod lupę wzięte zostały międzynarodowe zawody, które odbywały się na chorwackiej ziemi w latach 2008-2019, takie jak Grand Prix, Grand Prix Challenge, Speedway Euro Championship czy eliminacje do IMŚ oraz IME. Najwięcej punktów oraz zwycięstw udawało się dowozić z pola A (odpowiednio 504 i 96), a najmniej korzystne było pole C. Żużlowcy, którym przychodziło jeździć w białym nakryciu głowy, zdobyli w analizowanych turniejach o 92 punkty mniej od rywali w kasach czerwonych i wygrali 58 biegów.

Statystyki pól startowych na torze w Gorican. Dane: Karol Płonka.

Początek zawodów w Gorican o 19:00. Transmisja w Eleven Sports 1.

JAKUB WYSOCKI