Hans Nielsen i Niels Kristian Iversen. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Hans Nielsen to jeden z tych zawodników, których spokojnie można wymieniać we wszystkich rankingach dotyczących najlepszych żużlowców w historii. Duńczyk czterokrotnie zostawał mistrzem świata, radził sobie bardzo dobrze zarówno w jednodniowych finałach, jak i w cyklu Grand Prix. Prowadził do triumfów swoją reprezentację, a od 1990 roku był także gwiazdą polskich rozgrywek.

Pierwszym polskim klubem Nielsena był Motor Lublin. Zawodnik z Brovst rozpoczął starty w lubelskiej ekipie w 1990 roku, a więc zaraz po swoim trzecim tytule IMŚ wywalczonym na torze w Monachium.

– Początek startów w polskiej lidze to było coś wielkiego. Byłem ówczesnym mistrzem świata – wspominał Duńczyk w materiale Speed Car Motoru Lublin. – Było ogromne zainteresowanie polskiej pracy, więc kiedy tam dotarłem, to było jak uczestniczenie w finale Mistrzostw Świata. 200 dziennikarzy, wypchany po brzegi stadion i ta atmosfera – to było niesamowite. Nigdy tego nie zapomnę. To wspaniałe widzieć, że Lublin powrócił do gry w Ekstralidze i radzi sobie tak dobrze. Kuba (Kępa – dop. red.) i jego team wykonują niesamowitą pracę – dodał.

Od momentu przyjazdu Nielsena do Polski, wiele się w żużlu zmieniło. Przede wszystkim, bardziej prestiżowe stały się polskie rozgrywki, a prym przestała już wieść brytyjska Premiership.

– Ja brałem w tym udział 30 lat temu. To wspaniale widzieć, że Polska Ekstraliga jest najlepszą ligą świata. W niej zawodnicy z całego świata chcą brać udział. Są tam pieniądze, ogromny entuzjazm i oczywiście nowi fani lubelskiego żużla. – kontynuował 61-latek. – Ogromne gratulacje dla Was, za wyróżnienie od Ekstraligi Żużlowej za bycie najlepszymi kibicami. Jestem przekonany, że jest to także doceniane wśród drużyn, które Was odwiedzają. To świetny sposób na bycie ogromnym wsparciem dla drużyny – mówił do lubelskich kibiców Profesor z Oxfordu.

Największym sukcesem Duńczyka w barwach Koziołków było wicemistrzostwo Polski z 1991 roku. Motor okazał się wtedy gorszy tylko od Morawskiego Zielona Góra.

– Spędziłem w Lublinie wspaniałe lata, z których mam cudowne wspomnienia. Wszyscy traktowali mnie świetnie, a fani cieszyli się z moich występów. Mam nadzieję, że liga ruszy i jak najszybciej zaczniemy ten sezon – podsumował Nielsen.

BARTOSZ RABENDA