Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zawodnicy Get Well Toruń, po ostatniej klęsce na swoim torze, tradycyjnie już postanowili wyjść po meczu do kibiców i podziękować za doping. Wśród nich był także Igor Kopeć-Sobczyński. Junior gospodarzy zanotował ponownie kiepski występ, a kibice, mówiąc bardzo oględnie, nie zostawili na zawodniku suchej nitki.

Tegoroczne statystyki są dla wychowanka toruńskiego klubu bezlitosne. Ze średnią 0,469 zajmuje ostatnie miejsce w rankingu sklasyfikowanych zawodników PGE Ekstraligi. Obecny sezon jest dla niego fatalny i bardzo wydatnie przyczynia się on do tego, że Get Well jest najgorszą drużyną obecnych rozgrywek. Liczby nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że ten młody jeździec przeżywa poważny kryzys w swojej krótkiej karierze. Ze sportowego punktu widzenia krytyka jego wyników jest jak najbardziej uzasadniona. Konstruktywna krytyka, rzecz jasna, ale nie chamskie inwektywy i epitety! A słowo „szmaciarz” brzmi w tym kontekście niemal jak komplement.

Wracając do swojego boksu po wspomnianej rundzie „z kibicami” Igor ze łzami w oczach, czerwonymi polikami, chyba nie do końca wiedział, gdzie się obecnie znajduje. Jak tylko „bogaty” jest słownik polski w wyzwiska i wulgaryzmy, tak kibice postanowili z tegoż słownika skorzystać i obdarowali nimi Igora nader hojnie. A że ten młodzian jest wrażliwy – to wziął owe słowa bardzo do siebie. W tym miejscu należy szczególnie pamiętać, że nie wszyscy żużlowcy są gruboskórni i odporni na tzw. hejt. Nie wszyscy potrafią się wyłączyć. Igor z racji miejsca swojego zamieszkania jest w podwójnie trudnej sytuacji. On mieszka i funkcjonuje w Toruniu na co dzień i chyba się wszyscy zgodzimy, że nie jest klepany po ramieniu przez swoich kibiców – wręcz odwrotnie.

Igor Kopeć-Sobczyński bardzo przeżywa swoje niepowodzenia. FOT. JAROSLAW PABIJAN

Pytanie jak długo jeszcze to zniesie? Jakie konsekwencje może przynieść tak ogromna fala bezwzględnej krytyki, zapytaliśmy psycholog sportu, Julię Chomską. – Trzeba zacząć od tego, że sportowiec to przede wszystkim człowiek. A skoro sportowcy są ludźmi, to odczuwają, przeżywają, myślą dokładnie tak samo jak każdy człowiek. Bardzo ciężko jest w takiej sytuacji, w jakiej jest drużyna z Torunia, radzić sobie z obciążeniami, z oczekiwaniami i presją. Zawodnik, wyjeżdżając na tor ma jeden cel, pojechać najlepiej jak potrafi, wygrać, a jeżeli przegrywa, to zawodzi nie tylko swoją drużynę, kibiców, ale przede wszystkim zawodzi siebie! Później, kiedy ten cały kurz po meczu opadnie, to zostaje z tym sam. Jeżeli dołożyć do tego wspomnienia odnośnie hejtu, wyzwiska czy komentarze, jakie się pojawiają na jego temat, to naprawdę jest ogromne obciążenie. Szczególnie dla tak młodego zawodnika, choć, jak wiemy z ostatnich przypadków, w żużlu jest to temat ciężki do uniesienia nie tylko dla juniorów. Do wyzwisk nie da rady się przyzwyczaić. One za każdym razem bolą, a bagaż do uniesienia jest coraz cięższy – podkreśla psycholog.

Od początku sezonu ten wciąż bardzo młody człowiek poddawany jest ogromnej presji i krytyce. Pamiętajmy, że stosowanie negatywnej motywacji nie zawsze przynosi pożądane skutki w postaci dodatkowej mobilizacji, a wręcz odwrotnie. Nie każdy rodzi się mistrzem świata. Nie dokładajmy cegiełki do sytuacji, w której może dojść do kolejnej tragedii i znowu przez chwilę będziemy lamentować o tym, że można było tego uniknąć.

2 komentarze on Nie dokładajmy cegiełki do kolejnej tragedii
    MICHAŁ
    26 Jun 2019
     12:29pm

    WIĘKSZOŚĆ KIBICÓW TRAKTUJE TEN SPORT ZBYT POWAŻNIE. DZIAŁACZE I DZIENNIKARZE ZRESZTĄ TEŻ. TO JEST SPORT I ZABAWA. TRAKTUJMY TO NA LUZIE. PRZEGRAMY, TO TRUDNO. NIŻSZA LIGA TO TEŻ ŻUŻEL. NALEŻY SIĘ TYM CIESZYĆ, ZAMIAST WYRZUCAĆ SWOJE FRUSTRACJE. APELUJE ZATEM O UMIAR I O ZAPRZESTANIE ROZTRZĄSANIA FAKTÓW. TORUŃ SPADNIE Z LIGI I OK, KTOŚ MUSI. NIE MA CO PISAĆ CODZIENNIE NA TEN TEMAT ARTYKUŁU, SUGERUJĄCEGO KONIEC ŚWIATA.

    Viktor
    27 Jun 2019
     1:04pm

    Do Michał-„WIĘKSZOŚĆ KIBICÓW TRAKTUJE TEN SPORT ZBYT POWAŻNIE.”
    – Trzeba sobie jasno i stanowczo powiedzieć oraz uzmysłowić to już od dość dawna nie ma nic wspólnego ze duchem sportu. Legia cudzoziemska,komercja, show, droga do politycznego zydla. Sędziowskie wypaczenia werdyktów. Nabijanie kabzy tunerom. A nie wspomnę o braku widowiska nudy, betonowe tory ;odległości ,że kamery swoim kątem widzenia nie są wstanie przekazać jednocześnie pierwszego oraz ostatniego zawodnika. Samouwielbienie niefachowość oraz niekompetencja. Najlepszej li(gi)py świata.
    „TRAKTUJMY TO NA LUZIE. PRZEGRAMY, TO TRUDNO. NIŻSZA LIGA TO TEŻ ŻUŻEL”
    To zmarnowanie zaledwie w kilka lat oraz zaprzepaszczenie dorobku poprzedników którzy zostawiali serce na torze a trzeba też nie tylko wspomnieć o patronie oraz śmiertelnych wypadkach.
    Z szacunkiem do poprzednika tej wypowiedzi ale jakbym słyszał kolejny projekt akademickiego pana mentalnego – czyli kolejne bajdurzenie o historii żółtej ciżemki. Upaść na kolana można w każdej chwili ale podnieść się z kolan potrzeba jakże często laski. (czytaj Motor, Polonia, Stal itd.) Na zgliszczach czas odbudowy często trwa przez pokolenia czy też lata świetlne.

Skomentuj

2 komentarze on Nie dokładajmy cegiełki do kolejnej tragedii
    MICHAŁ
    26 Jun 2019
     12:29pm

    WIĘKSZOŚĆ KIBICÓW TRAKTUJE TEN SPORT ZBYT POWAŻNIE. DZIAŁACZE I DZIENNIKARZE ZRESZTĄ TEŻ. TO JEST SPORT I ZABAWA. TRAKTUJMY TO NA LUZIE. PRZEGRAMY, TO TRUDNO. NIŻSZA LIGA TO TEŻ ŻUŻEL. NALEŻY SIĘ TYM CIESZYĆ, ZAMIAST WYRZUCAĆ SWOJE FRUSTRACJE. APELUJE ZATEM O UMIAR I O ZAPRZESTANIE ROZTRZĄSANIA FAKTÓW. TORUŃ SPADNIE Z LIGI I OK, KTOŚ MUSI. NIE MA CO PISAĆ CODZIENNIE NA TEN TEMAT ARTYKUŁU, SUGERUJĄCEGO KONIEC ŚWIATA.

    Viktor
    27 Jun 2019
     1:04pm

    Do Michał-„WIĘKSZOŚĆ KIBICÓW TRAKTUJE TEN SPORT ZBYT POWAŻNIE.”
    – Trzeba sobie jasno i stanowczo powiedzieć oraz uzmysłowić to już od dość dawna nie ma nic wspólnego ze duchem sportu. Legia cudzoziemska,komercja, show, droga do politycznego zydla. Sędziowskie wypaczenia werdyktów. Nabijanie kabzy tunerom. A nie wspomnę o braku widowiska nudy, betonowe tory ;odległości ,że kamery swoim kątem widzenia nie są wstanie przekazać jednocześnie pierwszego oraz ostatniego zawodnika. Samouwielbienie niefachowość oraz niekompetencja. Najlepszej li(gi)py świata.
    „TRAKTUJMY TO NA LUZIE. PRZEGRAMY, TO TRUDNO. NIŻSZA LIGA TO TEŻ ŻUŻEL”
    To zmarnowanie zaledwie w kilka lat oraz zaprzepaszczenie dorobku poprzedników którzy zostawiali serce na torze a trzeba też nie tylko wspomnieć o patronie oraz śmiertelnych wypadkach.
    Z szacunkiem do poprzednika tej wypowiedzi ale jakbym słyszał kolejny projekt akademickiego pana mentalnego – czyli kolejne bajdurzenie o historii żółtej ciżemki. Upaść na kolana można w każdej chwili ale podnieść się z kolan potrzeba jakże często laski. (czytaj Motor, Polonia, Stal itd.) Na zgliszczach czas odbudowy często trwa przez pokolenia czy też lata świetlne.

Skomentuj