Nicki Pedersen w środę poinformował, że najprawdopodobniej w sezonie 2020 nie będzie startował w PGE Ekstralidze. Decyzja miała mieć podłoże finansowe – Duńczyk nie zgodził się na obniżkę kontraktu – ale trzykrotny mistrz świata zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Ektraliga chce mnie najpierw zamknąć na 14 dni na okres kwarantanny, a następnie miałbym pozostać tu na okres trwania całego sezonu, sam, z dala od najbliższych mi osób – przyznał Pedersen.
– Tym wszystkim negatywnie nastawionym osobom muszę powiedzieć: traktujcie ludzi z szacunkiem. Nie można tak po prostu powiedzieć, że musimy nagle, 8 maja, na pięć tygodni przed startem sezonu, przybyć do Polski, aby zostać zamkniętym na dwa tygodnie kwarantanny, by upewnić się, że jest się zdrowym. Co więcej, później nie moglibyśmy opuścić granic Polski aż do zakończenia sezonu, a wiec przez około 4-5 miesięcy. Jest wiele istotnych czynników, które trzeba w stu procentach dograć i doprecyzować – napisał Nicki Pedersen w mediach społecznościowych.
– Tak więc przestańcie mnie straszyć i obrażać. Traktujcie mnie z szacunkiem. Uwierzcie mi, że nie ma innej rzeczy, jak chęć jazdy dla moich fanów w Polsce – dodał.
Decyzja o możliwym braku startów w Polsce spotkała się z falą negatywnych komentarzy.
– Zawsze bardzo łatwo jest obrażać i obwiniać kogoś w mediach społecznościowych. Ta sytuacja nie wynika tylko z faktu obniżki płacy, ponieważ główną przeszkodą jest blokowanie zawodników – nie będą mogli jeździć w swoich ojczystych krajach ani nawet wrócić do domu, do rodziny – zauważa Duńczyk. – Ekstraliga chce mnie najpierw zamknąć na 14 dni na okres kwarantanny, a następnie miałbym pozostać tu na okres trwania całego sezonu, sam, z dala od najbliższych mi osób. Więc najpierw zadajcie sobie pytanie, czy wy byście się na coś takiego zdecydowali – zaznaczył.
Jeżeli rodzina jest taka ważna dla Nickiego,to go rozumię.Gwiazdy,które zrezygnują z jazdy w Ekstralidze,stworzą możliwość startów dla polskiej młodzieży.A to może być dobre.
No i proszę odpowiedzieć Nickiemu.
Już poprzednio pisałem, odnośnie Pedersena i Sajfudinowa, że nie jest to takie proste jak się wydaje.
Z punktu widzenia kibica to wygląda, że zawodnik nie chce jechać i gwiazdorzy. Jednak niech kibic zaszyje się w skórę zawodnika z zagranicy, … no i ? Pewno piszę bzdury – jednak.
Teraz kibicu, który masz rodzinę, może biznes, może kochankę, lub dzieci w Polsce, musisz jechać do kraju którego nie będziesz mógł opuścić przez kilka miesięcy. Myślisz że to łatwe, proste i przyjemne?
Twoje życie jest w kraju ojczystym i nie wyżywaj się na kimś z zagranicy, bo może nie jesteś w stanie pojąć jego toku rozumowania.
Pedersen odwraca kota ogonem. Na instagramie napisał wyraźnie, że powodem tego, iż nie pojedzie jest obniżka wynagrodzenia o 50 %. Dopiero po negatywnych komentarzach zaczął odkręcać kota ogonem, że problemem jest kilkumiesięczny pobyt na terenie Polski. Jeśli ma taki problem to nikt nie będzie się na niego obrażał. Niech odda do klubu pieniądze, które do tej pory skasował za podpis i może pracować w Danii. Jest wolnym człowiekiem.
Tez bym nie pacowala za 50 % mniej , kazdy jest wolnym czlowiekiem i Ma prawo do swoich decyzji !!
W pełni go rozumiem. Rozumiem też,że odda kasę, którą już dostał?
Wielu jest takich co z dala pracują od domu i nie płaczą. Nicki który chciał startować w Polsce, Anglii, Szwcji i w swojej rodzinnej lidze tak naprawde większość czasu spędził by w busie. Zatem marny to argument. Dla niego najważniejsza kasa. Ekstraliga powinna dać mu odpocząć od polskiej ligi ze trzy sezony. Facet najwyraźniej nie czuje blusa co się dzieje na świecie
Ile można dalej robić ta szopkę z koronoświrusem to już żenujace.
Może warto Panie Pedersen było poruszyć w swoich wcześniejszych wpisach w mediach społecznościowych nie tylko kwestię pieniędzy ? W efekcie kibice i sponsorzy odebrali to tak jak odebrali. Może już ktoś zadzwonił i powiedział: Panie Pedersen jako przedsiębiorca i sponsor nie chcę reklamować się na Pana kewlarze.
I to się zgadza, różny tok rozumowania.
Nicki podchodzi profesjonalnie, to jego zawód – ZAWÓD.
Kibice w Polsce patrzą jednak inaczej, sport traktują amatorsko na zasadzie: „niech się cieszy że mu płacą, ma jechać i tyle”. A to tak nie działa. Gdybyś kiedyś miał swoją, nawet małą firmę, to byś wiedział, że są kontrakty których nie weźmiesz, z takich czy innych przyczyn.
To nie znaczy, że polski klub i polski kibic ma finansować jego występy w innych ligach czy w grand prix. Gwiazdeczki jadą w innych ligach na sprzęcie, który kupują za pieniądze zarobione w Polsce.
Dokładnie.
Nie wiem jak nazwać pieniądze które zawodnik dostaje na przygotowanie do sezonu…datek, zadatek, wyprawka, darowizna…
A ty piszesz ten komentarz na komputerze/telefonie kupionym za pieniądze zarobione u pracodawcy i używasz ich do osiągniecia prywatnych celów życiowych.. często np by doszkolić się i przejśc do innego pracodawcy.. co ty na tą analogię?
Oj Nikodem Nikodem, mydlisz oczy jak wszyscy w tym kraju :). Gdyby GKM, nie obniżył Ci kontraktu, to zameldowałbyś w domu: „pakujemy wspólnie mandżur i jedziemy na saksy do Polski, ponieważ w Polsce zarobię więcej niż w Dani, Szwecji i GP razem wziętych”, a tak, to co masz teraz mówić, nie jadę w Polsce, bo nie przyjmuję do wiadomości, że na świecie jest kryzys ?. Kity, to możesz żenić prezesom, których całe życie rąbałeś po potylicy, a nie ludziom, co mają rozum, ogładę i do tego potrafią liczyć :). Cześć :).
A czy ty byś pojechał z rodziną na, jak to nazywasz saksy, gdyby z obiecanych 3000 euro w Danii zrobiło się 1500?
Tak, jednocześnie wiedząc, że zostając w Polsce zarobię 200 euro, bo chyba takiego rzędu będzie skala różnicy pomiędzy ligą polską, a pozostałymi turniejami razem wziętymi :). Ps. W lidze szwedzkiej kontrakt gwiazdorski, to 1500 PLN za punkt :).
Dobrze że Falubaz go oddał… 😀
I tak go nie lubie za chamską jazde…najpierw przez niego za mlodu skasowal Rafala Dobruckiego przez co wyhamowala jego kariera bo mogl byc w czolowce IMS….a pozniej skasowal tez Wiesława Jagusia na GP….dzieki czemu Wiechu sie nie utrzymal bo doznal kontuzji a pp powrocie juz nie byl tym zawodnikiem co przed bo z początku bardzo dobrze mu szło. Juz nie mowiac o innych niebezpiecznych sytuacjach z jego strony
Trzymaj się z dala od Motoru kanalio
Bardzo dobrze Nicki. Poza tym przypomnieć należy, że Nicki jest już po Coronawirusie. Wiec jaka kwarantanna
Ten głupi , tak głupi! Przepis o kwarantannie będzie oznaczać że ŻADEN Polski zawodnik nie weźmie udziału w GP…Bo powrocie dwa tygodnie aresztu domowego.
.i Bartek nie obroni tytułu który zdobędzie jakiś Angol Dun czy Ruski lub Szwed… gratuluję pomysłu
Ma rację
I jak tu Nickiemu nie przyznać racji.
brawo Niki, ważne to są argumenty. Ja myslalem ze Ekstraliga i inne ligi beda chcialy razem rozmawiac na temat wyjazdow i przejazdow danych zawodnikow, jakiejs specjalnej wizy dla takich sportowcow. Poki jeszcze mozna o to walczyc to nawet zapytac sie warto. Dla mnie tutaj Niki jest ok i patrzy trzezwo na sprawe, tak jak polak patrzylby na jazde i prace w np. Niemczech.
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”
Żużel. Ciekawa akcja w Krośnie. Na stadionie rozdano specjalne czapeczki