fot. Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nice 1. Liga Żużlowa już rozpoczęła rywalizację. W nadchodzący weekend do walki o tytuł DMP staną ekipy ścigające się w PGE Ekstralidze. W związku z tym nasza redakcja zabawiła się w wewnętrzne typowanie. Spróbowaliśmy wyłonić drużynowego mistrza Polski, spadkowicza, zwycięzcę rywalizacji na pierwszoligowym froncie oraz zdobywcę tytułu IMŚ.

Jacek Hafka:

Drużynowym Mistrzem Polski, według mnie, trzeci raz z rzędu zostanie Fogo Unia Leszno. To ekipa zdecydowanie najlepiej poukładana ze wszystkich, kompletna. Taka, w której nawet gorszy dzień jednego z liderów może przykryć np. świetny występ juniora. Z kim leszczynianie zmierzą się w finale PGE Ekstraligi? Tu wątpliwości są większe. Rozkład sił może mocno zmienić się po decyzji Grega Hancocka – jeśli Amerykanin wybierze Betard Spartę, to wrocławianie staną się zespołem, który będzie w stanie poważnie zagrozić drużynie Piotra Barona.

Przy całej sympatii dla walecznych zawodników z pięknego Lublina, wydaje się, że to właśnie Speed Car Motor spadnie z PGE Ekstraligi. Poważna kontuzja Grzegorza Zengoty i późny, majowy powrót Grigorija Łaguty będą tu kluczowymi czynnikami. I nie pomoże nawet domowy tor beniaminka, który ostatnio gościł najlepsze drużyny w Polsce „wieki” temu, w 1995 roku.

Z Nice 1. Ligi do żużlowej elity awansuje wreszcie ROW Rybnik. Bo musi. Choć nieco złośliwie patrząc z drugiej strony: „musi to na Rusi…”.

Indywidualnym mistrzem świata 2019 zostanie Bartosz Zmarzlik. Bo ma wszystko: niespotykany talent, ogromne ambicje, wsparcie sponsorów i rodziny. Do tego jest prawdziwym, zahaczającym o obłęd, żużloholikiem. Srebro już ma, teraz czas na złoto.

Bartek Rabenda:

Mistrz Polski – Fogo Unia Leszno. Bo w dalszym ciągu jest to najbardziej wyrównany zespół w PGE Ekstralidze. Unia Leszno to prawdziwy potwór, w momencie gdy ucinasz jedną głowę, wyrastają dwie kolejne. Leszczynianie mają równy skład, team jest bardzo mądrze zbudowany i bardzo trudno będzie im przeszkodzić w zdobyciu kolejnego Drużynowego Mistrzostwa Polski.

Wicemistrz Polski: Stelmet Falubaz Zielona Góra Falubaz wzmocnił się najbardziej i to on najsilniej pragnie medalu. Zielonogórzanie zastąpili niepewnych Grzegorza Zengotę i Jacoba Thorsella, Nickim Pedersenem i Martinem Vaculikiem. Ta zmiana musi robić wrażenie. Zmiana będzie, ale nie aż w takim stopniu, żeby Falubaz sięgnął po mistrzostwo PGE Ekstraligi.

Wygrany Nice 1. Ligi Żużlowej: Mimo wszystko, ROW. Rybniczanie od momentu spadku marzą o powrocie do PGE Ekstraligi. Co prawda, Rekiny straciły Grigorija Łagutę i nie zatrudniły Grega Hancocka, ale wciąż dysponują najmocniejszym składem na zapleczu najmocniejszej ligi świata. Rybnik jest mocny i myślę, że po wielu ciężkich bojach zakwalifikuje się do PGE Ekstraligi 2019.

Mistrz świata. Mistrzem świata będzie Bartosz Zmarzlik. Od wielu lat wyczekujemy naszych młodych żużlowców i każdego z nich określamy przyszłym mistrzem świata. W moim odczuciu kolejnym będzie właśnie Zmarzlik. Lider gorzowskiej Stali to perfekcyjnie wyszkolony żużlowiec, który potrafi idealnie wystrzelić ze startu, jak i również fantastycznie pojechać na trasie. Zmarzlik to jedna z największych nadziei polskiego żużla w ostatnich latach. Liczę na to, że spełni pokładane w nim nadzieje.

Spadkowicz: Motor Lublin. Koziołki zszokowały całą żużlową Polskę, gdy w niewiarygodny sposób w dwa sezony awansowały do PGE Ekstraligi. W mojej opinii ich skład na najmocniejszą ligę świata jest jednak trochę za słaby. Grigorij Łaguta na pewno pomoże Koziołkom zdobyć kilka punktów, ale dołączy do drużyny zbyt późno. Myślę, że Motor będzie walczył o utrzymanie do ostatnich kolejek, ale ostatecznie wróci do Nice 1. Ligi Żużlowej.

Łukasz Malaka:

Mistrz i wicemistrz Polski: Mistrza Polski upatruję w Fogo Unii Leszno, która po raz kolejny powinna udowodnić, że bardziej aniżeli indywidualności liczy się wyrównany zespół.  Stawiam na finał Unia Leszno – Falubaz Zielona Góra.

Spadkowicz. Tu, wbrew trendom, wcale nie musi być to Speed Car Motor Lublin. Teoretycznie najsłabszym kibicuję. Spadkowicza upatruję w zespole Get Well Toruń.

Wygrany Nice 1. Ligi Żużlowej. W tym wypadku stawiam na zespół Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Mistrz świata. Myślę, że Tai Woffinden nie spełni swojego marzenia i nie obroni tytułu z ubiegłego sezonu. Szyki pokrzyżuje mu któryś z Polaków. Osobiście stawiam na Patryka Dudka.

Przemysław Sierakowski:

Mistrz Falubaz, bo mocny marketing. Wicemistrz – GKM Grudziądz, bo to moi i już czas. Awans Tarnów, bo mają kasę i spokój. Mistrzem świata Zmarzlik, bo go poza Gorzowem nie lubią, jak kiedyś mentora Golloba. Spadnie Lublin, bo tak wszyscy chcą.

Mateusz Ślęczka:

Mistrz Poski: Fogo Unia Leszno – brak zmian w składzie, dobra sytuacja finansowa, bardzo dobre sparingi.

Spadek: Motor Lublin – najsłabszy kadrowo, do tego kontuzja Zengoty. Przewidywany kryzys Łaguty.

Awans z Nice 1. Ligi: ROW Rybnik – najsilniejszy skład, powrót Bewleya i Morrisa na decydujące mecze sezonu. Drugi zespół nie przejdzie baraży.

Zwycięstwo w Grand Prix: Bartosz Zmarzlik – okrzepł w elicie, ma do zrobienia ostatni krok po trzecim miejscu i wicemistrzostwie. Stabilny team i głód sukcesu.

Tomasz Kania:

Mistrz Polski – Unia Leszno, jest poukładana pod każdym kątem, i myślę, że mimo wzmocnień w Falubazie to Leszno obroni tytuł. Wicemistrzem może być Falubaz.

Spadek: W obliczu kontuzji Artioma Łaguty GKM Grudziądz będzie miał problem na początku sezonu, który może zaważyć na ostatecznym wyniku drużyny. Sprawa spadku rozstrzygnie się między Lublinem a Grudziądzem.

Awans z Nice 1. Ligi Żużlowej: Trzymam kciuki za swój Tarnów, ale bliżej mi do opinii, że Tarnów wjedzie do play-off, ale kwestia awansu przypadnie w udziale Rybnikowi lub Gdańskowi.

Mistrz świata: Trzymam kciuki za Polaków, ale uważam, że Tai Woffinden obroni tytuł.