– Już 15.04 ruszamy z cyklem „Made by Gollob”. W nSport+ przypomnimy największe sukcesy Polaka w cyklu Speedway Grand Prix. To będzie pozycja obowiązkowa dla fanów żużla. Przed telewizory zaprosimy codziennie o 16:00 – tymi słowami stacja nSport+ poinformowała o tym, że przygotowała dla swoich widzów nie lada niespodziankę.
W „Made by Gollob” nie zabraknie pięknej historii polskiego i światowego żużla. Często można się spotkać z nostalgicznymi komentarzami internautów, którzy z chęcią obejrzeliby zmagania takich zawodników jak Hans Nielsen, Sam Ermolenko czy Jimmy Nilsen z początków cyklu Speedway Grand Prix, jak i również pojedynki Jasona Crumpa, Nickiego Pedersena i Leigha Adamsa z pierwszej dekady XXI wieku. Tomasz Gollob i jego sukcesy w Speedway GP (7 medali, 22 turniejowe zwycięstwa, 53 turniejowe podia) stanowią wyjątkowe spoiwo między obiema erami.
Oczekiwania fanów powinny spełnić już pierwsze trzy odcinki. „Made by Gollob” rozpocznie się w najbliższą środę, 15.04, od transmisji GP Szwecji w Linköping z 1997 roku, w którym Polak okazał się najlepszy i stanął na podium wraz z Gregiem Hancockiem i Tonym Rickardssonem. W czwartek będziemy mogli obejrzeć Grand Prix Niemiec w Berlinie z 2001 roku, gdzie w finale Gollob pokonał Henrika Gustafssona, Nickiego Pedersena oraz Tony’ego Rickardssona. Piątkowy odcinek poświęcony zaś będzie zmaganiom w rodzinnej dla byłego indywidualnego mistrza świata Bydgoszczy, a dokładnie Grand Prix Polski z 2002 roku, wygranego przez Polaka przed Tonym Rickardssonem, Markiem Loramem oraz Jasonem Crumpem.
Najlepszy z najlepszych! 🔥
— nSport+ (@nSport_plus) April 9, 2020
Już 15.04 ruszamy z cyklem "Made by Gollob" – w nSport+ przypomnimy największe sukcesy Polaka w cyklu @SpeedwaySGP! 🏆
To będzie pozycja obowiązkowa dla fanów żużla! Przed telewizory zaprosimy codziennie o 16:00 📺 pic.twitter.com/ZXKZ7McZsa
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”