Naganne zachowanie Pedersena. „Trzeba to piętnować”

10 ostatnich startów i 4 defekty. To wcale nie podsumowanie wyczynów nieopierzonego juniora, a Nickiego Pedersena – trzykrotnego mistrza świata i zawodnika, który miał być wzmocnieniem MrGarden GKM-u Grudziądz. Na razie głośniej o jego niesportowym zachowaniu, które na torze w Lublinie było już widoczne gołym okiem.

Kiedy Pedersen przychodził do Grudziądza, byli tacy, którzy uważali, że doda drużynie potrzebnego charakteru, ale przede wszystkim wzniesie ją na nowy sportowy poziom i pomoże awansować do czołowej czwórki. Tymczasem mijają kolejne tygodnie, a o Dziku słychać więcej w kontekście „jazdy parą” z Przemysławem Pawlickim i defektów motocykla. No właśnie – te ostatnie z meczu w Lublinie (32:58, 6 punktów w 6 startach Nickiego) wzburzyły nie tylko fanów Motoru, ale większość obserwatorów żużla.

– Nicki ma bardzo krótką pamięć. Pamiętam, jak rok temu Jack Holder pozbawił w Grudziądzu bonusa Kennetha Bjerre (zawrócił i nie dojechał do mety – dop. red.) i wtedy on głośno to piętnował. Teraz jego zachowanie jest naganne. Wychodzi z niego frustracja. Wyniki od kilku spotkań są poniżej oczekiwań – mówi nam Sławomir Kryjom, ekspert platformy Canal+.

Ktoś powie, a co jeśli rzeczywiście miał defekty? Chyba już mało kto w to wierzy. Reporter Eleven Sports Marcin Kuźbicki śmiał się podczas transmisji z Lublina, że zjeżdżając do parku maszyn, Duńczyk rozwinął większą prędkość niż na torze. Śmiechy śmiechami, ale wcale nie był daleko od prawdy. No, ale do rzeczy – Paweł Miesiąc jadący w biegu trzynastym na 3. pozycji stracił punkt bonusowy. Czy zatem powinniśmy teraz zrzucać się, aby wyrównać mu straty – wzorem kibiców z Grudziądza? Pytamy rzecz jasna nieco z przymrużeniem oka.

– Zachowanie Pedersena powinno być piętnowane. Bardzo mi się to nie podoba. Jestem pewien, że w razie czego kibice Motoru zrobią zrzutkę i pomogą Łełkowi – uśmiecha się Kryjom.

Tymczasem kreowany na lidera Gołębi Pedersen ma o czym myśleć. Następna kolejka to pojedynek GKM-u ze Stalą Gorzów i nikt w ekipie z woj. kujawsko-pomorskiego nie wyobraża sobie, że Zmarzlik i spółka wygrają przy Hallera 4.

KONRAD MARZEC