Na stadionie Falubazu wznowiono prace. W69 znów będzie atutem zielonogórzan?

W związku z tym, że do startu PGE Ekstraligi został mniej niż miesiąc, do życia wracają obiekty żużlowe. Szkoleniowcy i toromistrzowie przygotowują swoje tory tak, aby stanowiły one zagadkę dla rywali i były gotowe na treningi, które, według planu, rozpoczną się pod koniec maja. W środę wznowiono prace na stadionie Falubazu Zielona Góra.

Zielonogórzanie podzielili się nagraniem z przygotowań toru przy W69 za pośrednictwem mediów społecznościowych. Kibice żółto-biało-zielonych bardzo chcieliby, aby domowy obiekt ich ulubieńców stał się twierdzą w nadchodzących rozgrywkach. W poprzednich dwóch sezonach, gdy szkoleniowcem klubu spod znaku Myszki Miki był Adam Skórnicki, zawodnicy Falubazu mieli spore problemy z dopasowaniem się do własnego toru. Siedmiokrotni mistrzowie Polski odnieśli w tym czasie dwanaście zwycięstw i zanotowali pięć porażek.

Nie jest tajemnicą, że m.in. w celu poprawienia wyników w meczach domowych do grodu Bachusa został sprowadzony Piotr Żyto. Były opiekun żużlowców PGG ROW-u Rybnik słynie z tego, że potrafi stworzyć z własnego toru atut drużyny. W jego mistrzowskim sezonie z Falubazem (2009), zielonogórzanie wygrali wszystkie starcia rozgrywane przy Wrocławskiej.

Przypomnijmy, że żużlowcy Falubazu pierwszy mecz na domowym torze w PGE Ekstralidze 2020 odjadą 21 czerwca z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. W pierwszej kolejce Żyto uda się z drużyną na stadion swojego byłego pracodawcy – PGG ROW-u Rybnik.

BARTOSZ RABENDA