Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już 11 lipca w Isle of Wight odbędzie się Nice Challenge. Zawodnicy wystartują na standardowych, dwuzaworowych jawach. Impreza ma na celu m.in. uświadomienie kibicom i żużlowcom w Anglii, że można też skutecznie rywalizować na tradycyjnych motocyklach bez dodatkowego  tuningu. Podobna rywalizacja planowana jest również w tym roku w Gustrow oraz Dauvgapils.

– Chcemy pokazać, że na normalnych motocyklach bez tuningu też można się ścigać. Zawody mają uświadomić, że tuning – poza wielkimi kosztami – nic wielkiego do obecnego żużla, wbrew pozorom, nie wnosi. Motocykle nasze są zdecydowanie bardziej wytrzymałe od tych po tuningu. Żużel przeżywa kryzys i to jeden ze sposobów na minimalizowanie wydatków – mówi dealer Jawy, Mirosław Dudek.

– W zeszłym roku na koniec sezonu zrobiliśmy turniej w Toruniu na standardowych jawach, który wypadł bardzo fajnie. Z uwagi na tegoroczne zainteresowanie, w tym roku turniej w Anglii to początek naszej obecności poza granicami Polski. Planujemy imprezy w Gustrow oraz Dauvgapils. Wyposażymy zawodników w silniki, olej oraz opony i na pewno będziemy świadkami ciekawego widowiska. Jeżdżenie na tych motocyklach jest nie tylko łatwiejsze, ale i zawodnicy są w bliższym kontakcie, co podnosi ich widowiskowość. Liczą się tak naprawdę umiejętności, a nie, kto ma jaki silnik. Te są identyczne. Ze statystyk Nice Cup 2V wynika, iż z reguły zawsze lepszy zwycięża, a gorszy przegrywa bez względu na wylosowany silnik – podkreśla Wojciech Jankowski z Nice Polska.

Zawody odbędą się 11 lipca w Isle of Wight. Obsada – dwunastu zawodników. Nazwiska nie są jeszcze znane.