Źródło: FB Speed Car Motor Lublin
fot. Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ostatnio w związku z koronawirusem spływają same smutne wiadomości. My postanowiliśmy poszukać pozytywnej i znaleźliśmy. Okazuje się bowiem, że opóźnienie startu ligi może przysłużyć się ekipie Speed Car Motoru Lublin. 

Jak wszyscy wiemy, w kadrze zespołu znajduje się Grzegorz Zengota, który przechodzi rehabilitację i być może jeszcze w tym sezonie będzie gotowy do wyjazdu na tor. 

– Tak naprawdę myślałem o czerwcu, aby wyjechać na tor. Jednak w dobie tego, co się dzieje w związku z pandemią, termin ten nie tylko dla mnie w moim odczuciu staje się coraz bardziej odległy. Ciężko cokolwiek wyrokować. Musimy poczekać na bieg wydarzeń. Nie wiadomo, co nas czeka za miesiąc czy za dwa – mówił Grzegorz Zengota w wywiadzie z Gabrielem Waliszko. 

Gdyby się jednak okazało, że liga ruszy w miesiącach letnich, może dojść do sytuacji, w której Grzegorz Zengota pojedzie w barwach Motoru praktycznie cały sezon i tym samym siła uderzeniowa zespołu mocno wzrośnie. 

– Nie ukrywam, że taki scenariusz nie jest wykluczony i bardzo byśmy tego chcieli. Grzegorz to wspaniały chłopak, który swoją determinacją w walce o zdrowie i powrót na tor imponuje nam wszystkim i oby taki bieg wydarzeń  się w tej całej niespotykanej sytuacji ziścił. Choć jak mówię, patrzę na to przez pryzmat tego, jaki wpływ ma sytuacja na cały polski żużel, a nie przez pryzmat tego, że dzięki opóźnieniu możemy mieć szybciej Grzegorza do dyspozycji. Poczekajmy jak wszystko się rozwinie – podkreśla Jacek Ziółkowski, menedżer Motoru Lublin.