Działacze Motoru Lublin są konsekwentni w hołdowaniu tradycyjnym wartościom. Tak jak i w poprzednich latach, tak i w tym sezonie Stadion przy Alejach Zygmuntowskich odwiedzili księża – pasjonaci sportu żużlowego. Kapłani poświęcili tamtejszy obiekt.
Księża Jan Kiełbasa i Mirosław Ładniak odwiedzili stadion w piątkowe przedpołudnie. Towarzyszył im między innymi Marek Kępa, ojciec obecnego prezesa Motoru, Jakuba Kępy, a niegdyś także znakomity żużlowiec lubelskiego klubu. Kapłani poświęcił tor Koziołków, a następnie udali się do parku maszyn, gdzie pobłogosławili zawodników i ich sprzęt.
Obaj księża są doskonale znani w środowisku żużlowym i to nie tylko tym lubelskim. Zwłaszcza postać księdza Kiełbasy jest nierozerwalnie związana z Motorem. Tradycją spotkań w stolicy województwa lubelskiego jest obecność kapłana na meczach i… rozdawanie cukierków kibicom, także gościom. Ksiądz Kiełbasa jest zresztą kapelanem innych dyscyplin, między innymi piłki ręcznej czy koszykówki.
Poniżej dostępna jest galeria zdjęć z dzisiejszych uroczystości.
Korzystając z okazji, przypominamy bardzo ciekawy wywiad, udzielony przed rokiem przez księdza Kiełbasę Łukaszowi Malace. Duchowny opowiedział w nim o swojej miłości do sportu żużlowego oraz pięćdziesięcioletniej posłudze kapłańskiej. Zachęcamy do lektury.
Ks. Jan Kiełbasa zawsze szacunek. Dobra dusza od dawna przy lubelskim żużlu.
operator kropidła już jest haha
Brawo Lublin,przywiązanie do Wiary i Patriotyzmu jest u Was mocne.Samych sukcesów w nadchodzącym sezonie.
+500 do MP – mana points. (Od HP są lekarze, zamiast kowala są tunerzy). MMORPG wymiękają.
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Trwa walka o wpis do Księgi Guinnessa. Pomóżmy żużlowej sędzi!
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider