Morris: Trening uatrakcyjni Grand Prix, zawodnicy będą mogli kalkulować

fot. WTS Sparta
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Działacze BSI nie ustają w działaniach mających udoskonalić system wyłaniania mistrza świata. Od nadchodzącego sezonu, jak wiemy, jednym z takich elementów na być nowa formuła treningu. Występ podczas niego ma dać zawodnikom możliwość wyboru numerów startowych na sobotni turniej. 

– Z tym pomysłem nosiliśmy się od dawna. Mamy nadzieję, że w jakiś sposób uatrakcyjni on piątkowy trening przed głównym turniejem Grand Prix. Na pewno sam fakt, iż najszybszy zawodnik będzie miał prawo wyboru numeru startowego, powinien podziałać mobilizująco. Z drugiej strony to także zabieg, który pokaże zawodnikom w jakim stanie jest ich sprzęt przed sobotnimi zawodami. Bo tak naprawdę tym najsłabszym po piątkowym treningu zapali się czerwone światło, że może zmiany są konieczne przed sobotnimi zawodami – mówi na łamach Speedway Star, dyrektor Grand Prix Phil Morris. 

Działacz BSI nie ukrywa, że nowa formuła da zawodnikom większe pole manewru taktycznego przed decydującymi o mistrzostwie turniejami.

– Na pewno taki system stwarza zawodnikom pole manewru. Z pewnością dojdzie do sytuacji, w których zawodnicy na koniec sezonu też zaczną kalkulować, czy lepiej wybierać jako pierwszy przed najgroźniejszym swoim rywalem czy może jechać wolniej niż on i mieć możliwość odpowiedniej reakcji, ale po tym, jak on dokona wyboru numeru startowego. Na pewno taktyka pójdzie w ruch – przekonuje Morris 

Problemem będą dwie sesje treningowe. Pierwsza przed Grand Prix w Krsko, druga przed Grand Prix we Wrocławiu. Część zawodników wystartuje bowiem wtedy w zawodach polskiej Ekstraligi. – Zawodnicy mają podpisane swoje klubowe kontrakty oraz kontrakty z nami. Te drugie obligują ich do tego, aby być do naszej dyspozycji w dzień Grand Prix od godz. 15. Tego będziemy się trzymać. Nie mam złudzeń, że raczej liga będzie dla nich w piątek ważniejsza. Po prostu nie będą uczestniczyli w treningu. Dostaną poprzez losowanie te numery, które będą wolne i tyle. Nic tu nie poradzimy – kończy Morris.

REDAKCJA