Ryan Douglas, fot. Apator Toruń
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Australijczyk Nick Morris oraz Ryan Douglas zdążyli się „ewakuować” z Anglii do rodzinnej Australii przed nasileniem pandemii koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Obaj zawodnicy nie ukrywają jednak, że już tęsknią za Wyspami i nie mogą się doczekać powrotu do Europy. 

– Jesteśmy zdeterminowani, aby wrócić do Anglii i się ścigać, ale musimy w Australii przeczekać ten ciężki dla nas wszystkich okres. Podejrzewam, że jak tylko będzie możliwość, pierwszym samolotem wrócimy do Europy – mówi Nick Morris, który na co dzień startuje w ekipie Wilków z Wolverhampton.

Nick Morris, fot. fanpage Nick Morris

– To nie jest nic fajnego być w domu, kiedy tak naprawdę powinniśmy być w Anglii i jeździć na żużlu – zauważa Ryan Douglas. – Razem z Nickiem mieszkamy obok siebie, jesteśmy w kontakcie – rozmawiamy o żużlu i zawsze to pomaga. Najważniejsze jest zdrowie nas wszystkich, a później żużel – podkreśla klubowy kolega Morrisa na łamach serwisu speedwaygb.com.