Mocny apel doświadczonego mechanika. „Jak mam podpisać nowy kontrakt, skoro nie wiem co i jak?”

fot. Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sobotnie wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego i minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk wywołało euforię wśród kibiców żużla. Fani dostali bowiem informację dotyczącą konkretnego terminu powrotu PGE Ekstraligi. Nie we wszystkich częściach środowiska żużlowego panuje jednak tak duży optymizm. Szczególnie powody do zmartwień mają mechanicy.

12 czerwca – to na ten moment data inauguracji rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Wcześniej, 4 maja, mają zostać otwarte stadiony. Następnie żużlowcy, mechanicy oraz sztaby szkoleniowe przejdą dwutygodniową kwarantannę i po testach rozpoczną treningi drużynowe. Nie wiemy jednak, jakie procedury będą obowiązywały gdy rozgrywki ruszą.

– Od wczoraj słyszę hurra – żużel rusza! A czy ma może ktoś informację, jak będzie organizacyjnie wyglądać ten sezon dla mechaników? Czytałem, że ma być 14-dniowa kwarantanna dla zawodników z zagranicy, a wszyscy którzy mają pracować na stadionie mają przejść testy… I co dalej? Teamy mają być skoszarowane w jednym miejscu przez cały sezon, czy po meczu wracamy do domu i ryzykujemy zakażenie własnej rodziny? A przy przy następnym treningu/meczu ryzykujemy przywiezienie czegoś z domu i zakażenie całej drużyny? – napisał w mediach społecznościowych Dariusz Sajdak, mechanik Grigorija Łaguty.

Sajdak ma też wiele pytań dotyczących tego, jak będą wyglądały umowy mechaników z zawodnikami. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji, w której rozgrywki będą naprawdę wyjątkowe, pojawia się wiele niejasności.

– Mówi się o cięciach kosztów, obniżkach płac mechaników, „bo będzie mniej pracy itd.” – w co wątpię. Nikt nie mówi jednak o warunkach w jakich mamy pracować! Jak mam podpisać nowy kontrakt skoro nie wiem co i jak? Np. czy wyjdę z domu do końca sezonu? – kontynuuje mechanik, który sięgał po mistrzowskie tytuły z Jasonem Crumpem i Tonym Rickardssonem.

– Pytam, co jeśli zawodnik, po upadku, pojedzie na badania do szpitala i będzie na kwarantannie? Czy mam go omijać przez 2 tygodnie szerokim łukiem? A jeśli zawodnik zostanie poddany kwarantannie, czy mechanik nie usłyszy „teraz nie jeżdżę, to Ci nie płacę”? EKSTRALIGO, mechanicy też są częścią tej całej żużlowej karuzeli i bardzo często wręcz konieczni do odjechania zawodów! – kończy swój apel Sajdak.

BARTOSZ RABENDA

6 komentarzy on Mocny apel doświadczonego mechanika. „Jak mam podpisać nowy kontrakt, skoro nie wiem co i jak?”
    Staleczka
    26 Apr 2020
     2:23pm

    A co Pan proponuje ?
    Duży chłopiec a chce by Stepniewski organizował mu biznes. Jest swego rodzaju „wojna”a na wojnie nie wiele można zaplanować.

    Miasto portowe na dwie litery
    26 Apr 2020
     3:26pm

    Dokładnie jak piszesz , każdy jest zagrożony . Co mają powiedzieć służby zdrowia , kierowcy , sprzedawcy ? Jednym słowem każdy. Nie tylko mechanicy są na kontraktach lub mają swoje działalności

    kibicu z Gdańska
    26 Apr 2020
     7:24pm

    Normalne pytania normalnego gościa, troszczącego się o swoje miejsce pracy..Tu ktoś mądry i decyzyjny musi przemyśleć i doprecyzować jak w takich sytuacjach będą się musieli zachowywać wszyscy obecni na zawodach – i zawodnicy, i mechanicy i działacze…Żeby nie było potem pytań i pretensji

    Rysio-z-Klanu
    26 Apr 2020
     7:31pm

    Darek czy ty za bardzo nie panikujesz? Ja rozumiem,że masz brata z rodziną we Włoszech, ale uważam że chyba przesadzasz.

    Jacek UL
    26 Apr 2020
     9:43pm

    To są pytania człowieka, który nie chce rezygnować ze swojej pracy ani zarobków. Ale z drugiej strony daje jasny sygnał, że jeżeli pojawi się jakaś inna opcja to z pewnością z niej skorzysta.
    Ma rację co do tego, że liga rusza na mocno wariackich papierach, gdzie jest wąskie grono zainteresowanych, którzy swoje zarobią; spora grupa kibiców, którzy chcą oglądać żużel w niedzielę, ale jest też spora grupa, która po tym sezonie da sobie z tym wszystkim spokój. Najmniej w tym wszystkim groźny jest wirus, który atakuje schorowane i dużo starsze osoby niż żużlowcy i ich mechanicy. Zarząd PGE swoje zarobi, telewizja również, część żużlowców też, ale jestem przekonany, że ten sezon będzie strzałem w kolano dla całej dyscypliny.

Skomentuj

6 komentarzy on Mocny apel doświadczonego mechanika. „Jak mam podpisać nowy kontrakt, skoro nie wiem co i jak?”
    Staleczka
    26 Apr 2020
     2:23pm

    A co Pan proponuje ?
    Duży chłopiec a chce by Stepniewski organizował mu biznes. Jest swego rodzaju „wojna”a na wojnie nie wiele można zaplanować.

    Miasto portowe na dwie litery
    26 Apr 2020
     3:26pm

    Dokładnie jak piszesz , każdy jest zagrożony . Co mają powiedzieć służby zdrowia , kierowcy , sprzedawcy ? Jednym słowem każdy. Nie tylko mechanicy są na kontraktach lub mają swoje działalności

    kibicu z Gdańska
    26 Apr 2020
     7:24pm

    Normalne pytania normalnego gościa, troszczącego się o swoje miejsce pracy..Tu ktoś mądry i decyzyjny musi przemyśleć i doprecyzować jak w takich sytuacjach będą się musieli zachowywać wszyscy obecni na zawodach – i zawodnicy, i mechanicy i działacze…Żeby nie było potem pytań i pretensji

    Rysio-z-Klanu
    26 Apr 2020
     7:31pm

    Darek czy ty za bardzo nie panikujesz? Ja rozumiem,że masz brata z rodziną we Włoszech, ale uważam że chyba przesadzasz.

    Jacek UL
    26 Apr 2020
     9:43pm

    To są pytania człowieka, który nie chce rezygnować ze swojej pracy ani zarobków. Ale z drugiej strony daje jasny sygnał, że jeżeli pojawi się jakaś inna opcja to z pewnością z niej skorzysta.
    Ma rację co do tego, że liga rusza na mocno wariackich papierach, gdzie jest wąskie grono zainteresowanych, którzy swoje zarobią; spora grupa kibiców, którzy chcą oglądać żużel w niedzielę, ale jest też spora grupa, która po tym sezonie da sobie z tym wszystkim spokój. Najmniej w tym wszystkim groźny jest wirus, który atakuje schorowane i dużo starsze osoby niż żużlowcy i ich mechanicy. Zarząd PGE swoje zarobi, telewizja również, część żużlowców też, ale jestem przekonany, że ten sezon będzie strzałem w kolano dla całej dyscypliny.

Skomentuj