Sezon 2020 jest bardzo istotny dla Jakuba Miśkowiaka. 19-latek będzie liderem formacji młodzieżowej Eltrox Włókniarza Częstochowa i ma wspierać bardzo mocną piątkę częstochowskich seniorów w zdobywaniu kluczowych punktów. Zawodnik jest optymistycznie nastawiony do zbliżających się rozgrywek i uważa, że drużyna Lwów ma silną formację juniorską.
Miśkowiak wrócił niedawno z obozu reprezentacji Polski w Szklarskiej Porębie. Mistrz Polski Juniorów brylował na zgrupowaniu szczególnie podczas zajęć integracyjnych. Wygrał on zarówno turniej bowlingowy, jak i rozgrywki w grę FIFA 20.
– Takie zgrupowania są bardzo dobrą formą przygotowań. Zawsze staram się jak najwięcej czasu poświecić przygotowaniom kondycyjnym i ten czas wykorzystać jak najlepiej. Takie spotkania podczas gry w kręgle czy gry na konsoli w FIFĘ mają fajny wpływ na atmosferę między nami, która w naszej reprezentacji jest bardzo przyjazna – mówił Miśkowiak w rozmowie z mediami klubowymi.
W minionym okienku transferowym, w ekipie Lwów doszło do kilku istotnych zmian. Do klubu z Olsztyńskiej dołączyli Jason Doyle i Rune Holta. Z brązowymi medalistami PGE Ekstraligi 2019 pożegnali się natomiast Matej Zagar, Adrian Miedziński i Michał Gruchalski. Odejście ostatniego z wymienionych zawodników, spowodowane skończeniem wieku juniora, może odbić się na sile formacji młodzieżowej częstochowskiej drużyny.
– Trochę szkoda, że Michał Gruchalski nie będzie jeździł ze mną w parze, bo naprawdę bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Do najbliższgo sezonu podchodzę raczej z chłodną głową. Chcę robić swoje i mam nadzieję, że wszystko zagra. W składzie, oprócz mnie, jest jeszcze dwójka bardzo dobrych juniorów, z którymi naprawdę fajnie się rozumiemy i będziemy robić wszystko, aby Częstochowa była z nas zadowolona. Nie jest więc tak, i w ten sposób do tego podchodzę, że wszystko spocznie na moich barkach – powiedział zawodnik, który w sezonie 2019 wykręcił średnią 0,902 punktu na bieg.
Żużlowiec Eltrox Włókniarza dość emocjonalnie reaguje na swoje wyniki. Szczególnie widać to po gorszych występach. 19-latek przyznaje, że jest to spowodowane przez ogrom pracy, który wkłada w to, by być coraz lepszym zawodnikiem.
– Mama często żartuje, że po dostaniu gorszej oceny w szkole chciałaby zobaczyć u mnie takie zdenerwowanie, jak po przegranym biegu. Zawsze wkładam mnóstwo pracy i całe serce w to, co robię. Czasami jest więc tak, że nie jestem w stanie kontrolować swoich emocji, szczególnie po przegranych biegach. Kiedy już jednak trochę ochłonę, spokojniej podchodzę do porażek. Wujek Robert często mi powtarza, że najważniejszy jest spokój, spokój i jeszcze raz spokój. On sam przecież jest bardzo dobrym zawodnikiem, więc wi,e co mówi. Cieszę się, że mam taką osobę przy swoim boku – dodał „Misiek”.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Znamy termin zaległo meczu Krajowej Ligi Żużlowej! Mecz drugiej kolejki rozegrają… za miesiąc!
Żużel. Wychowanek wskakuje do składu! Start ze zmianą na mecz Polonią
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Jako pierwsza kobieta w historii poprowadziła mecz żużlowy! Pomóżmy jej znaleźć się w księdze Guinnessa!
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Czarnecki o czarnym sporcie. Sportowcy i celebryci (FELIETON)