Grigorij Łaguta i Mikkel Michelsen.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jutro na torze w Toruniu rozpoczną się tegoroczne zmagania o miano najlepszego zawodnika Europy. Trofeum cyklu Tauron SEC bronić będzie Mikkel Michelsen. Duńczyk nie zamierza pozbywać się tytułu.

– Jestem w dobrej dyspozycji i do tegorocznych zmagań podchodzę na „luzie”. To powinno mi pomóc. Sukces z ubiegłego roku to moje największe osiągnięcie i zrobię wszystko, aby je powtórzyć. Cieszę się, że mistrzostwa się odbędą, ale nie ukrywam, że bardzo żałuję, że nie wystartujemy w Vojens, gdzie przed rokiem dane mi było wygrać przed własną publicznością. Jeśli nie obronię tytułu, to na pewno chcę być w czołówce klasyfikacji. Groźnym rywalem będzie Leon Madsen, który mocno zaczął sezon na polskich torach – mówi zawodnik dla duńskiego dziennika Vestkysten. 

Pełen optymizmu odnośnie występu swoich rodaków jest Hans Nielsen, który wierzy, że tytuł mistrza Europy po raz trzeci z rzędu pojedzie do Danii. 

– Spoglądając na wyniki Mikkela, Jepsena Jensena, Madsena czy Pedersena widzimy, że wszyscy są w dobrej dyspozycji. Chłopcy są zdeterminowani, aby tytuł po raz trzeci z rzędu trafił w nasze ręce i wierzę, że tak się stanie – mówi legendarny Duńczyk. 

Przypomnijmy, że w 2018 roku w cyklu Tauron SEC triumfował Leon Madsen. Z kolei rok temu najlepszy był Michelsen. W 2020 duńska passa zostanie podtrzymana?

ŁUKASZ MALAKA