Liczba tygodnia

Kliknij→

Tyle złotych medali DMP ma już na koncie Dominik Kubera

LICZBA TYGODNIA LOTTO

Tyle złotych medali DMP ma już na koncie Dominik Kubera
Mateusz Cierniak. Fot. Mateusz Dzierwa
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dla Mateusza Cierniaka występ w niedzielnym meczu przeciwko ekipie Lokomotivu Daugavpils był ligowym debiutem w barwach Unii Tarnów. Urodzony w 2002 roku wychowanek UKS-u Jaskółki zapisał na swoim koncie trzy punkty, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo przez tarnowską publicznością.

– Początek zawodów był dla mnie bardzo udany, potem poszło już trochę gorzej. Nie był to może wymarzony debiut, ale generalnie zawody zaliczam do udanych. Łotysze napędzili nam sporo stracha i pokazali, że nie są chłopcami do bicia. Do każdego rywala trzeba mieć szacunek oraz respekt. Wiedzieliśmy,  że rywalizacja z Timo Lahtim, Andrzejem Lebiediewem i łotewskimi juniorami nie będzie łatwa i to się potwierdziło. Do zawodów podszedłem bardzo poważnie, ale bez jakiejś napinki – powiedział po meczu tarnowski junior.

Tarnowianie mieli w niedzielę sporo problemów z uporaniem się z ekipą gości. Po części mogły się do tego przyczynić warunki torowe, które były nieco inne niż te towarzyszące gospodarzom podczas sesji treningowych. – Myślę, że tutaj pogoda trochę nam przeszkodziła. W niedzielę było cieplej niż podczas dni treningowych, tor szybciej przesychał i był przez to twardszy. Kombinowaliśmy z ustawieniami, ale ciężko było znaleźć odpowiednie przełożenie – analizował tarnowski junior.

W niedzielę w Tarnowie z dobrej strony zaprezentowali się juniorzy Lokomotivu Daugavpils. – Czułem ich obok siebie w wyścigach, kiedy z nimi rywalizowałem i miałem świadomość, że muszę być czujny. Wiedziałem, że wykorzystają każdy mój błąd i utratę płynnej jazdy. W biegu juniorskim zdobyłem trzy punkty, ale już w czwartym wyścigu dnia warunki torowe zmieniły się na tyle, że zostałem wyprzedzony przez Michajłowa. Jestem na początku swojej drogi zawodniczej, nadal się uczę i wiem, że popełniam błędy. W niedzielę jedziemy w Gdańsku, lubię tamtejszy tor i mam nadzieję, że przysporzymy kibicom wielu emocji, a po wygranym meczu będziemy sobie mogli pozwolić na relaks na plaży – zakończył Mateusz Cierniak.

TOMASZ KANIA