Vaculik: Marzeniem jest złoto. Na obiektach we Wrocławiu, Gorzowie i Pradze czuję się bardzo dobrze

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek we Wrocławiu zainaugurowany zostanie tegoroczny cykl Grand Prix. Jednym z jego uczestników będzie lider RM Solar Falubazu Zielona Góra – Martin Vaculik. O tym, jakie Słowak ma plany na Grand Prix 2020 w poniższej rozmowie.

Martin, podtrzymujesz swoje przedsezonowe deklaracje, że w Grand Prix będziesz walczył o najwyższe cele?

Oczywiście, chcę pojechać jak najlepiej. Na pewno chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Nie tylko moim marzeniem, ale i pozostałych uczestników jest to, aby zostać mistrzem świata. Ja te swoje deklaracje, o których wspomniałeś, podtrzymuję jak najbardziej. Marzeniem jest złoto i postaram się zrobić wszystko, aby ten plan w mojej karierze urealnić jak najszybciej. 

W tym roku Grand Prix będzie specyficzne. Pojedziecie po dwa razy na tych samych torach, a turnieje będą się odbywać dzień po dniu…

Tak. Takiego rozwiązania jeszcze nie było. Jest to nowość ze względu na sytuację, którą mamy, ale tak naprawdę bardzo fajnie, że w ogóle o ten tytuł będziemy w tym roku rywalizowali. Jeśli chodzi o ściganie się dzień po dniu na tym samym torze, to jeśli coś nie pójdzie pierwszego dnia, to będzie można szukać poprawek. Z kolei, jak wszystko będzie odpowiednio funkcjonowało już pierwszego pierwszego dnia, to będziemy wiedzieć, że stoimy w dobrym miejscu. Gorzej jak nic nie zafunkcjonuje podczas dwóch wieczorów (śmiech- dop. red).

Jesteś przygotowany sprzętowo do rywalizacji w Grand Prix?

Tak. Sprzęt jest dobrze przygotowany i podchodzę do tych startów z optymizmem. Praca z Ashleyem Hollowayem, póki co, jest wyśmienita i oby tak było dalej. Ostatnio coś tam jeszcze poprawialiśmy, więc o sprzęt jestem spokojny. 

Martin Vaculik (w czerwonym kasku) i Bartosz Zmarzlik FOT. JAROSŁAW PABIJAN

Twoim atutem mogą być tory. Mamy Wrocław, Pragę, Gorzów oraz Toruń. Na pierwszych trzech z reguły jeździsz bardzo dobrze. 

To prawda. Jak zobaczyłem informacje, na których torach będzie Grand Prix, to się ucieszyłem. Na obiektach we Wrocławiu, Gorzowie i Pradze czuję się bardzo dobrze, ale jest więcej zawodników, którym one również odpowiadają. Znaczącej przewagi bym się tutaj kompletnie nie doszukiwał. 

Twoja forma jest bardzo wysoka. Z kim Martin Vaculik powalczy o złoto w tym sezonie?

Tradycyjnie powiem, że z pozostałą piętnastką. Każdy rywal jest groźny. Największe zagrożenie będzie z pewnością ze strony tych, którzy w polskiej lidze mają bardzo wysoką średnią biegopunktową. Kto to? Wystarczy spojrzeć. Ja skupiam się na sobie. Jeśli będę jechał dobrze, to powinno być dobrze. Jak wyjdzie – przekonamy się po turnieju w Toruniu. 

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA