Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ostatnio coraz głośniej mówi się, że będzie konieczna renegocjacja kontraktów z zawodnikami. O zdanie na ten temat zapytaliśmy piątego żużlowca ubiegłorocznych indywidualnych mistrzostw świata, a obecnie zawodnika Falubazu Zielona Góra – Martina Vaculika. 

– W tej chwili, powiem szczerze, jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Nikt też ze mną konkretnie na ten temat nie rozmawiał. Jedno jest pewne – jeśli do czegoś takiego dojdzie, to my wszyscy, jako zawodnicy, musimy zdać sobie sprawę, że jedziemy na jednym wózku. Mam tu na myśli kluby, zawodników czy sponsorów. Wszyscy jesteśmy od siebie zależni i wspólnie trzeba, jeśli będzie taka konieczność, znaleźć najsensowniejsze wyjście, które pozwoli nam wszystkim przejść najmniej dotkliwie przez ten ciężki okres. To jest globalnie ciężka sytuacja i nie dotyczy tylko sportu. Dużo osób nie wie czy będzie miało choćby pracę. Jeśli redukcja zarobków będzie konieczna, to zawodnicy będą musieli to zrozumieć. Z drugiej strony uważam, że jeśli nie wiemy kiedy i czy liga pojedzie, to za wcześnie o tym mówić. Jeśli wystartujemy w czerwcu, to może się okazać, że jeszcze sezon uda się uratować. Moim zdaniem najgorsza jest cała ta niewiadoma, bo wszyscy nie wiemy, co będzie i jak to się wszystko dalej potoczy – mówi słowacki zawodnik.