Tradycyjnie już wyróżniającą się postacią w zespole Stelmetu Falubazu Zielona Góra był Martin Vaculik. Pochodzący z Żarnowicy 29-latek był wczoraj bardzo szybki na dystansie, ale nie zdołał wygrać ani jednego wyścigu.
Słowak mimo wszystko nie mógł być zadowolony ze swojej postawy. Był bardzo waleczny na torze, ale za każdym razem brakowało czegoś, żeby ostatecznie zameldować się na czele stawki. Najbliżej celu był w biegu numer 10, gdy pewne wydawałoby się zwycięstwo zabrał mu Fredrik Lindgren na ostatnim łuku. W konsekwencji Vaculik aż czterokrotnie przyjeżdżał na drugim miejscu, dodatkowo defektując w ostatnim biegu dnia. Oto, co powiedział nam po zakończeniu zawodów:
– To był ciężki dzień, dla drużyny i dla mnie. Przegraliśmy to spotkanie, choć podjęliśmy walkę. Przegraliśmy niestety również bonusa. Nie tak to sobie wszystko wyobrażaliśmy. W 15. biegu na pierwszym łuku miałem problemy z gaźnikiem, coś się tam do niego dostało. Przy wejściu w drugi łuk motor po prostu mi zgasł. Co do następnych spotkań, to na pewno do meczu z Unią Leszno będziemy bardzo dużo trenować i zrobimy wszystko, żeby wygrywać mecze u siebie i zbierać bonusy na wyjeździe.
MATEUSZ ŚLĘCZKA
Do autora. Proszę o uzupełnienie wypowiedzi Vaculika – (pomogę) Od słów: tor był dzisiaj niebezpieczny ………. odsyłam do przekazu transmisji NC+
Viktor,
Nie bardzo jest co uzupełniać, ponieważ – jak zawsze – zacytowałem swojego rozmówcę w całości. Nie wiem, co mówił Martin Vaculik przed kamerami nc+.
Żużel. Szczegółowe badania przed Kołodziejem. „Występ w 1. kolejce jest zagrożony”
Żużel. Kiedy lider Kolejarza wróci na tor? Ominą go ważne spotkania
Żużel. Napisał biografie Woffindena i Maugera, bywał w domu Hendrixa (WYWIAD)
Żużel. Wiedźmy lepsze od beniaminka. Pechowy występ Sajfutdinowa
Żużel. Drugi sezon serialu o żużlu już dostępny! Na kibiców czeka pięć odcinków pełnych emocji
Żużel. Przedsezonowe derby w najmocniejszym wydaniu! Apator i GKM pojadą w pełnych składach