Po dwuletniej przerwie Martin Vaculik ponownie będzie reprezentował barwy Stali Gorzów. Słowak związał się z gorzowskim klubem rocznym kontraktem. Dlaczego zdecydował się wrócić nad Wartę? Jak ocenia współpracę ze Stanisławem Chomskim? Jakie ma plany na przyszłość? Oddajmy głos nowemu-staremu żużlowcowi Stali.
Martin, w sezonie 2021 będziesz reprezentował barwy Stali Gorzów. Z pewnością miałeś wiele propozycji z innych klubów. Dlaczego wybrałeś właśnie Gorzów?
Stal Gorzów wybrałem dlatego, że jest tam naprawdę świetna kadra, są tam moi koledzy, w tym jeden z moich najlepszych przyjaciół – Bartek Zmarzlik. Kiedy pojawiła się możliwość, żeby wrócić, to z niej skorzystałem. Cieszę się, że mogę być ponownie w Gorzowie i to już w zupełnie innych relacjach, niż to było poprzednio, chociaż do tego nie będę już wracać. Co było, to było, cieszę się, że jest inny zarząd, jest świetny zespół, z którym możemy walczyć o najwyższe cele.
Stal przedstawiła najlepszą ofertę czy może były korzystniejsze z innych klubów?
Nie chcę tego komentować. Wybrałem Gorzów i nie będę mówił o ofertach z innych klubów.
Dlaczego zdecydowałeś się na zmianę barw klubowych?
Szczerze – po prostu dużo rzeczy się zmieniło w moim życiu w stosunku do poprzednich lat. W Gorzowie także dużo, dużo rzeczy się zmieniło. Kiedy odchodziłem z Gorzowa, to ciężko opuszczało mi się tę drużynę i zawodników. Relacje, które miałem właściwie ze wszystkimi były bardzo dobre i bardzo zażyłe. Wtedy nie było łatwo się z nimi pożegnać. Może dlatego też, kiedy nastąpiła pewna zmiana, to zdecydowałem się wrócić do tego klubu. Ze wszystkimi w gorzowskim klubie jesteśmy przyjaciółmi i to jest fajne. Nie mówię, że w Zielonej Górze było coś nie tak, bo też była dobra kadra, super trener – Adam czy później Piotrek, również Tomek Walczak jako kierownik drużyny. Po prostu wybrałem Gorzów i tyle.
To Gorzów ma być tym miejscem, w którym wrócisz do szczytowej formy?
Nie wiem, czy w ogóle kiedyś byłem w szczytowej formie. Cały czas myślę, że najlepsze jeszcze przede mną. Myślę, że Gorzów to miejsce, które pomoże mi dojść do celu i być najlepszym.
Na gorzowskim owalu notujesz bardzo dobre występy. Czym to jest spowodowane?
Jest fajna geometria, super nawierzchnia, dobre przygotowanie toru i to wszystko powoduje, że naprawdę dobrze się czuję w Gorzowie.
Ze Stalą Gorzów zdobyłeś dwa medale Drużynowych Mistrzostw Polski – brąz i srebro. Brakuje tylko złota…
Tak jest, brakuje tylko złota. Pięknie byłoby w przyszłości ze Stalą zdobyć złoto. Zapewniam, że zrobimy wszystko, aby ten cel osiągnąć.
Ze wszystkimi zostałeś w dobrych relacjach, a jak ogólnie wspominasz poprzedni czas w Gorzowie Wielkopolskim?
Moim zdaniem to były świetne sezony, zdobywaliśmy wówczas medale. Sezon 2018 był trudny dla mnie ze względu na to, że doznałem najcięższej kontuzji w karierze. Na szczęście szybko wyleczyłem się, ale to był bardzo ciężki sezon. Wspominam te lata bardzo pozytywnie.
A jak wyglądała współpraca z trenerem Stanisławem Chomskim?
Świetnie. Z panem Stanisławem Chomskim, zanim jeszcze przyszedłem do Gorzowa, byliśmy w bardzo dobrych relacjach, a w Gorzowie to jeszcze się pogłębiło. Jeżeli chodzi o mecz i mówimy o żużlu, to mamy relacje profesjonalne, a poza tym jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i bardzo sobie to cenię.
Za nami trudny i nietypowy sezon „covidowy”. Co było dla Ciebie w nim najtrudniejsze?
Pobyt w Polsce i rozłąka z rodziną. Cały sezon musiałem być w Polsce. Oczywiście, były możliwości, że mogłem jechać do domu, a później testy i te wszystkie inne procedury, żeby wrócić. Ekstraliga starała się być bardzo fair w stosunku do nas i trzymała się wszystkich zasad reżimu sanitarnego i za to im dziękuję. Było to ciężkie, bo rozłąka z domem i rodziną trwała praktycznie pięć miesięcy. To zdecydowanie było najtrudniejsze.
Jak oceniasz sezon 2020 w swoim wykonaniu?
W Grand Prix było średnio, a w lidze w miarę w porzadku, choć mogło być oczywiście lepiej. Żałuję, że nie udało nam się z Falubazem zdobyć medalu. W tym miejscu pozostaje największy żal i niedosyt..
Jakie stawiasz przed sobą cele na sezon 2021?
Najważniejsze żeby cało, zdrowo i szczęśliwie przejechać cały sezon. Mam nadzieję, że to będzie już normalny rok w miarę możliwości. Liczę również, że sportowo będzie to udany sezon, a po jego zakończeniu będę mógł powiedzieć: „tak, jestem zadowolony z siebie”.
Na koniec chciałbyś coś powiedzieć kibicom Stali Gorzów?
Pozdrawiam ich wszystkich. Cieszę się na nowy sezon, na przyszłoroczne mecze i w ogóle na jazdę na żużlu, ale przede wszystkim cieszę się z tego, że mogę bawić wszystkich kibiców dobrą jazdą. Do zobaczenia na stadionach.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Dziękuję również.
Rozmawiała DOROTA WALDMANN
Piszcze sobie co chcecie, ale Martin wie co chce osiągnąć i to najgorsza menda Ekstraligi.
Zmienia kluby jak rękawiczki i zawsze się uśmiecha. Jego wypowiedzi i twarz zawsze są sympatyczne. Po prawdzie to maska.
To jest zawodnik który mówi: „dziś odchodzę, ale wrócę bo was kocham”, w podtekście: „ale mam was – kibiców, w dupie, głęboko w dupie”.
Najgorszy cwaniak ekstraligi któremu wszyscy wierzą że wróci bo … dziś musi iść do innego klubu a ma jeden cel – kasa, kasa!!!
Nie mam nic przeciwko sportowcom co chcą zarobić, każdy chce, ale Vaculik śmieje ci się w twarz i mówi: „kocham cię kibicu” a za chwilę kopie cię w dupę.
Najgorsza „ZŁOTÓWA” – Fajnie?
100% racji!!!!
Pieknie przemawiajacy, ciagle sie usmiechajacy…… bleeeeeeeeeeeeeeee! On i reszta mysli, ze kibic to idiota, ktory łyknie wszystko jak pelikan……
Hancock ma godnego następce…
to już nie ten żużel sprzed wielu lat, teraz kasa, kasa, kasa… tak to wygląda, takie czasy
U nas w Motorze Zlotuw nie ma i miejsca nigdy nie będzie.
zero wychowanków macie… tylko dla kasy są u Was zawodnicy, zesztą tak jak wszędzie. Łaguta to nie złotówa? Powiedz to kibicom ROWu 😉
Motor?, tutaj same złotówy, a naczelną złotówą jest klub, który dzięki największym dotacjom z kasy samorządu, zbudował drużynę samych najemników, żenada.
Ja współczuję kibicom Falubazu. Facet zamiast mówić o zżyciu z zespołem Falubazu mówi ciągle jak cięzko było opuszczać Gorzów ;] Matko… żenujące.
Vacul, tak dla przyzwoitości to najlepiej zamilcz, bo te bzdety słyszę średnio co dwa lata, bardziej sprzedajniej i pazernej persony trudno szukać w całej lidze.
Żużel. Zaczął jako 28-latek. Został legendą żużla i mistrzem świata
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali