W poniedziałek zespół RM Solar Falubazu Zielona Góra przegrał na swoim torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa 31:59. Jedenaście punktów zapisał na swoim koncie Słowak, Martin Vaculik. – To jeszcze nie jest to, czego oczekuję od siebie – mówi zawodnik.
– Jechało mi się na pewno lepiej niż w Rybniku, ale jednoznacznie mogę stwierdzić, że to absolutnie nie jest jeszcze to, czego oczekuję od siebie. Trzeba jeszcze nad tym wszystkim popracować – zaznacza zawodnik. Słowacki lider Falubazu nie ukrywa również, że poniedziałkowe spotkanie okazało się ciężkie dla całego zespołu.
– Zespół z Częstochowy potwierdził, że jest bardzo dobrą drużyną zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Musimy wszystko jako drużyna przeanalizować, spiąć się i walczyć dalej w kolejnych meczach. To było dla nas specyficzne spotkanie – przyznaje Vaculik.
– Być może brak jazdy z innymi rywalami przed sezonem sprawił, że to, co nam się wydawało dobre na treningach, nie okazało się skuteczne w walce o ligowe punkty. Być może jest to jeden z powodów, ale to tylko takie moje „gdybanie” i dywagowanie. Wierzę, że przegrana pomoże nam w wyciągnięciu skutecznych wniosków na przyszłość – podsumowuje Słowak.
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor