No i stało się! Trener Marek Cieślak po czternastu latach pożegnał się z pracą w roli szkoleniowca reprezentacji Polski. Widać było, że niedosyt pozostał, bo jak sam stwierdził, złoto było do wyrwania, jednak warunki torowe nie pozwoliły rozegrać zawodów do końca. – Srebro też może być – powiedział ostatecznie „Narodowy”.
Zebrawszy podziękowania od wszystkich obecnych w studio Canal+, jak i od samych zawodników, Marek Cieślak w wywiadzie z Łukaszem Benzem podsumował swoją wieloletnią przygodę z reprezentacją Polski.
– Przede wszystkim w tym miejscu mówię „dziękuję” wszystkim zawodnikom, z którymi przez te lata miałem przyjemność pracować, ale nie tylko zawodnikom, a każdemu, kto mi pomagał. Czyli między innymi Piotrowi Szymańskiemu, prezesom Polskiego Związku Motorowego oraz sponsorom. Na te medale, które udało się zdobyć, pracowała duża grupa ludzi. Jak przejmowałem kadrę, zawodnicy byli zupełnie inni, przewinęło się ich trochę przez czternaście lat. Mogę tylko żałować, że niektórzy nie chcieli w tej kadrze występować w tym roku, z różnych przyczyn, może słusznych, może nie. Ale im również dziękuję, ponieważ w przeszłości też zdobywali te medale – dziękował na antenie Canal + były już szkoleniowiec reprezentacji Polski.
– Zdecydowanie fajna historia, czternaście lat to długi okres, można powiedzieć, że trzy i pół olimpiady – zażartował Marek Cieślak. – Chyba niewielu było trenerów, także w innych dyscyplinach, którzy tak długo byliby dowódcami reprezentacji. Cieszę się, że tyle udało się osiągnąć. Trochę szkoda, że przerwali te zawody, ponieważ myślę, że dalibyśmy sobie radę, ale dobre i srebro dzisiaj – podsumował szkoleniowiec.
Zapytany przez Łukasza Benza, co czuje trener wypuszczając zawodników do jazdy w tak ciężkich warunkach, odpowiedział, że gdyby nie upadek, pewnie zawody byłyby kontynuowane.
– Warunki były bardzo trudne, ale myślę, że to właśnie ten upadek na ostatnim łuku spowodował, że podjęto taką decyzję, a nie inną. Jest to zrozumiałe, nikt nie chciał nikogo niepotrzebnie narażać. Z naszego punktu widzenia, my byśmy chcieli jechać skoro już zaczęliśmy, a szło nam dobrze, mieliśmy tyle samo punktów co Rosjanie. Jest jak jest i trzeba się cieszyć z tego, co osiągnęliśmy – zakończył szkoleniowiec.
A kto nie chciał jechać? Wszyscy chcieli, tylko pijaczek z koleżkami niektórych niedopuścili.
Pan Cieślak dalej nic nie rozumie albo gra „głupa”, przecież to On w Pile stanął po stronie organizatora (i władz) i zdradził zawodników co było początkiem konfliktu. Potem głupio zaczął karać (podejrzewam iż z podpowiedzi) zawodników i teraz się dziwi, że Janowski nie chce z nim rozmawiać. Efekt ma dzisiaj bo Janowski czy Pawlicki na pewno by więcej punktów zdobyli niż Woźniak ! Jak sobie pościelił tak ma.
Coooo???? Janowski? Mięciutki dzisiaj rozpłakał by się na sam widok tego toru. A Nejmar nie ma o czym gadać, przerwał by turniej przez swoje upadki, cha cha cha.
jesteś baran!!!!
Janie napisałeś mądre słowa!! Będzie zapamiętany tak jak zrobił!! To on tych chłopaków olał!! Bo oni dla orła i Polski by zawsze umierali!!
No nie wiem czy Janowski lub Pawlicki by sobie poradzili z takim torem. Tu trzeba prawdziwego raidera a nie panienki. Woźniak zrobił dziś bardzo dobrą robotę był waleczny.
Od kiedy interesujesz się żużlem? O ile dobrze pamiętam i Janowski i zwłaszcza Pawlicki wychowywali się na większych koparach. Z całym szacunkiem dla Woźniaka ale on nie jest nawet w TOP 5 polskich zawodników.
Panie Marku to co pan powiedział to nawet nie była bezczelność, to była żenada – chłopie idź już na zasłużoną emeryturę, gdyż w głowie już się coś tam poprzewracało (j*b*e?).
Jeszcze będziecie płakać za Cieślakiem. Tyle co gość w życiu wygrał to można obdzielić pięciu trenerów. Prawda jest taka, że miał i ma nosa do zawodników. Niesamowity trener.
Jak zawodnik nie będący w kadrze ma chcieć lub niechciec startować. Nie ma nic do gadania.
Trzeba było ich powołać do kadry a nie unosić się honorem, którego i tak nie ma.
Po słynnym meczu w Ostrowie na jego miejscu bym nie był nie tylko narodowym ale i klubowym menago. Ale ja mam honor.
Jaki trener taki wynik !!!
Kolejne wyścigi zadecydowsły by o złotym medalu dla Polski. Ruski junior ledwo siedział na motorze (trening) i było wiadomo, że punktow nie zrobi.
Także…dziękujemy panowie Castagna, Morris i Latosinski. Dziękujemy.
A znasz regulamin tego czegoś ?
Nawet po wygraniu RZ jechaliby między sobą o złoto.
I co, stawiałbyś na Polaków ? Pomyśl, to nie boli.
Tak postawiłbym na Polaków!
No ale ty z Gorzowa, wiadomo przesiedleńcy zza Buga, stawiałeś na ruskich.
To tym bardziej ,że jestem z Gorzowa moja opinia powinna ci dać do myślenia.
Ale nie , ty wolisz naśladować styl „narodowców”. Tylko nie podnoś ręki na znak …
Mareczku juz będą chcieli startować bo Ciebie nie będzie
NIE dla Janosia i Nejmara w polskiej reprezentacji!!!
Tak jest Wara z cwaniaczka i w kadrze
Janowska i Pawlicka nie wyjechali by na taki tor
Każdy ma swoją rację, najważniejsze że Cieślak już nie ma. Ktoś tu już napisał że miał nosa do zawodników, to prawda, ale matacz i kłamca. Pawlicki i Janowski w Pile nie chcieli jechać z innych powodów.(„nikt za mnie nie umrze, więc nie mów mi jak mam żyć”)
Za dużo tatuaży szkodzi. Warto czytać książki , mniej kosztują niż dziary a rozwijają człowieka.
A znasz Maćka,że takie pierdoly piszesz? Sami ,kurka wodna ,znawcy. Ciekawe,czy ty taki czytelnik jesteś jak przecietny polak.
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor