Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rybnicki zespół praktycznie zakończył budowę składu na przyszłoroczny sezon eWinner 1. Ligi. W trwającym okienku transferowym drużyna została mocno przemeblowana. Jednak ciągle nie wiadomo kto poprowadzi rybnicki zespół. Jest szansa, że trenerem „Rekinów” nadal będzie Marek Cieślak. Jego decyzję poznamy 15 listopada, kiedy to ma ponownie spotkać się z prezesem Mrozkiem. Jak dotychczasowy szkoleniowiec ocenia skład ROW-u?

 

– To ryzykowny, ale ciekawy skład. Zacznę od tego, że to są delikatni zawodnicy, jak chodzi o psychikę. Żeby z nich wycisnąć więcej niż to, co ostatnio pokazywali, trzeba odpowiedniego podejścia, dużego wsparcia i zrozumienia. Jak im się narzuci wielką presję, to mogą być problemy. To nie przypadek, że taki Pieszczek przewracał się ostatnio często na pierwszym łuku. Na niego, Zengotę czy Lyagera nie można wskoczyć z kopytami. Oni są nieobliczalni, mogą im się przytrafić słabsze momenty, ale w takich sytuacjach trzeba stać za nimi murem – powiedział Marek Cieślak na łamach serwisu polskizuzel.pl.

W minionym sezonie ROW awansował do fazy play-off. W półfinale musiał jednak uznać wyższość Arged Malesy Ostrów, która ostatecznie wygrała tegoroczne zmagania w eWinner 1. Lidze. W nowym sezonie drużyna będzie kompletnie odmieniona. W Rybniku został jedynie Sergiej Łogaczow oraz juniorzy. Nowymi twarzami w zielono-czarnych barwach będą Grzegorz Zengota, Krystian Pieszczek, Andreas Lyager i Patryk Wojdyło (U24). Wieloletni trener reprezentacji twierdzi, że zespół może powalczyć o fazę play-off.

– Nie wiem, czy ten skład gwarantuje walkę o awans. Ja bym raczej powiedział, że można z nimi powalczyć o czwórkę. Wszystko zależy od tego, jak trafią z formą. Tam są rezerwy. Weźmy takiego Wojdyłę. To dobry, szybki chłopak. Taki pistolet. On może fajnie jeździć, lepiej niż w Krośnie – dodał utytułowany szkoleniowiec.

DOMINIK NICZKE