fot. Marcin Majewski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Marcin Majewski, szef zespołu żużlowego CANAL+, o tym, jak na pracę redakcji wpłynął koronawirus oraz o jak będzie wyglądał żużel po pandemii. I nie tylko o tym… 

Kiedy po raz pierwszy dotarła do Ciebie myśl, że w tym sezonie transmisje żużlowe mogą nie wystartować zgodnie z planem?

To jest dobre pytanie. Cofając się pamięcią, wydaje mi się, że był to tydzień, kiedy powiedziano, że dzieci nie pójdą do szkoły. Pisałem wtedy maila do naszego żużlowego teamu, że nie robimy Memoriału Jancarza, ale przygotowujemy się normalnie do sezonu. Sprawy tak szybko zaczęły się zmieniać, że kolejnego dnia mail nie był już aktualny. Sergiusz Ryczel miał jechać na „Czarny Charakter” do Kacpra Woryny. Umówili się w fajnych miejscach, ale okazało się, że dostęp do nich będzie ograniczony. To samo dotyczyło wywiadu w Ipswich z Jasonem Crumpem. Wszystko mieliśmy zaplanowane…

Twoim zdaniem sezon się odbędzie?

Ciągle nie dopuszczam myśli, że liga nie wystartuje. Będzie to wymagało sporego wysiłku, ale powinniśmy dać radę. Na pewno o tym sezonie – z racji na jego nietypowość – będziemy opowiadali wnukom. Jeśli poradzimy sobie z koronawirusem, jestem pewien, że udźwigniemy również odpowiednie ułożenie kalendarza rozgrywek. 

Zamieszanie z pandemią koronawirusa zmieniło również codzienną pracę w telewizji.

Praca wygląda zupełnie inaczej. Znalazłem się w sytuacji, w której pracuję trzy dni z rzędu, w systemie zmianowym w TVN i TVN24. Ekipy są trzyosobowe i wykonują obowiązki w trybie trzydniowym. Gdyby się okazało, że ktoś z nas jest zakażony koronawirusem, wycofana zostanie cała grupa.

Żużel jednak gości na antenie.

Tak, każdy z nas wie, czym dla kibica jest zapach spalin z motocykla wczesną wiosną. Kibice są głodni żużla. Jako dziecko wszystko ustawiałem pod pierwszy trening żużlowców.

Przerywając wątek, oczywiście w Krośnie…

Pamiętam ówczesną marcową pogodę w Krośnie. Raz słońce, raz śnieg. Wówczas obecność na pierwszym treningu była obowiązkowa. Nie wyobrażałem sobie inaczej. Leciałem jak „głupi”, żeby po przerwie znów zobaczyć zawodników na torze. 

Wracając do tematu, kibice obejrzą wybrane powtórki na antenie nSport+.

Dla mnie oczywistością było zapytanie kibiców, jakie mecze chcieliby ponownie zobaczyć. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony skalą odzewu, ale to tylko potwierdziło, że ludzie są mocno spragnieni żużla. Spisałem mecze zaproponowane przez fanów, i tak powstała lista około dwudziestu transmisji, które już od poniedziałku przypominamy widzom. Premiera jest o godzinie szesnastej, powtórki o dwudziestej pierwszej. To nie wszystko. Codziennie nadajemy program „Dobry Wieczór. Sport“, w którym również nie brakuje żużlowych akcentów. Będziemy również powtarzać „Czarne Charaktery”. Myślimy też nad nowymi formatami, sytuacja jest dynamiczna. Uważam, że dobrym pomysłem będzie np. tydzień z Indywidualnymi Mistrzostwami Polski. IMP – najbardziej prestiżowe, krajowe indywidualne rozgrywki. 

Kibice twierdzą, że warto również sięgnąć po żużel relacjonowany przez WIZJĘ TV czy TVP.

Mamy naprawdę bogate archiwa i na pewno po nie sięgniemy. Kibice pytają nas chociażby o Grand Prix. Wszystkie sugestie bierzemy pod uwagę i możliwie najlepsze „smakołyki” będziemy pokazywali. Osobiście chętnie przypomniałbym sobie cykl Grand Prix z 2010 roku, kiedy złoto wywalczył Tomasz Gollob.

Czy telewizja będzie naciskała, aby sezon ruszył za „wszelką cenę”?

Na pewno nie za wszelką cenę, zdrowie zawodników, kibiców itd., jest dla nas najważniejsze. Natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji, aby w momencie możliwości jeżdżenia bez publiczności, liga stała. Jestem pewny, że nie byłoby to dobre dla samych rozgrywek. 

Prezesi są temu rozwiązaniu przeciwni.

Tyle lat współpracujemy z klubami, że znajdziemy dobre rozwiązanie dla wszystkich. Jeśli się okaże, przypuśćmy za dwa miesiące, że pierwsze mecze mogą się odbyć przy pustych trybunach lub z ograniczoną publiką do 999 osób, to powinniśmy z tego skorzystać. 

Do tej pory Marcin Majewski pracował przy siedmiu Igrzyskach Olimpijskich

Jakie jest Twoje zdanie na temat przesunięcia Igrzysk Olimpijskich? Sporty olimpijskie to twój drugi konik.

Byłem do tej pory na siedmiu Igrzyskach. Już od tygodnia uważałem, że te w Tokio nie odbędą się w planowym terminie. Byłoby to igranie z ogniem. MKOl szedł w zaparte. Wystarczyło, że kilka państw – Australia, Kanada – zapowiedziało, że nie wyślą swoich sportowców i komitet natychmiast się ugiął. Lepiej późno niż wcale. Przełożenie igrzysk… Tego w historii jeszcze nie było. W ciekawych czasach żyjemy. 

Przed sezonem ogłaszaliście nabór dziennikarski. Zakończył się powodzeniem?

Mamy dla kibiców niespodziankę. Uważam, że jest to bardzo dobry transfer. Szczegóły niebawem.

Piotr Świderski i Mirosław Jabłoński mają najwyższe notowania u Ciebie? Statystycznie pojawiają się w studiu, w roli eksperta, najczęściej.

Dobrze policzyłeś. To świetni fachowcy, ale inni też są znakomici. Czasami są niedostępni, bo mają inne swoje aktywności – np. Krzysztof Cegielski czy Tomek Bajerski. W tym roku dołączą do nas Adam Skórnicki i Jacek Gajewski. 

Jaki wpływ na żużel będzie miał kryzys związany z koronawirusem?

Patrząc na wszystkie analizy gospodarcze, nie ma wątpliwości, że wszyscy to odczujemy. Zwłaszcza sport, bo w tym całym łańcuchu, w obliczu takiej epidemii, sport jest na ostatnim miejscu. Myślę, że kluby Ekstraligi i 1. ligi jakoś sobie poradzą. Nie wiem, w jakim stopniu kryzys odczują drugoligowcy. Zakładam, że zarobki spadną na pewno. Cała sytuacja związana z pandemią to też lekcja do odrobienia dla całego żużla. Inaczej budujmy budżety klubów. Szacuję, że 80-90 procent idzie na płace dla zawodników. Tak nigdy nie zbuduje się silnego klubu. Może warto stworzyć zapisy ograniczające wydawanie pieniędzy na pensje dla zawodników, np. z kontraktu telewizyjnego. Nie powinniśmy „przejadać” forsy, warto się przygotować na gorsze czasy.

To o czym mówisz, funkcjonuje, chociażby w niemieckiej Bundeslidze.

I tak to powinno wyglądać. Mam takie spostrzeżenie, że jak jest fajnie, to sobie żyjemy i wszystko jest super, wydajemy pieniądze. Gorzej, że nie myślimy, co będzie w przyszłości. Powinien powstać przepis stanowiący, że x procent pieniędzy z praw jest przeznaczony na rozwój klubu, szkolenia, a nie wydatkowanie. Myślenie długofalowe jest ważne.

Czas hossy w żużlu, przez kryzys, pewnie się skończy.

Cały świat się zmieni, choć nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak bardzo. Masz rację – czas dobrobytu się skończył. Krzysiek Cegielski zaskoczył mnie wypowiedzią, z której wynikało, że denerwuje go fakt wymuszania na zawodnikach inicjatywy zmniejszenia wynagrodzeń. Popatrzmy, co robi świat sportu. Zawodnicy pewnych klubów sami rezygnują z części uposażenia. Nie porównuję Bundesligi do PGE Ekstraligi, ale wydaje mi się, że trzeba w tym wszystkim zacząć od siebie. Tak nakazuje ludzka przyzwoitość, pięknie się zachował Rafał Gikiewicz, piłkarz Unionu Berlin, który powiedział: zrzekam się części zarobków, aby ratować klub. Nie ukrywam – czekam, kiedy polski żużlowiec wykona podobny gest. 

Na toruńskiej Motoarenie ze Stanisławem Chomskim oraz dwójką naszych mistrzów świata: Bartoszem Zmarzlikiem i Jerzym Szczakielem.

Możemy się takiego ruchu nie doczekać.

Dlatego nie rozumiem słów Krzyśka. Żużlowcy nie zarabiają mało, bądźmy ze sobą szczerzy. Obecnie każdy ma koszty, przedsiębiorca również. Sportowcy sami wybrali taką profesję, a nie inną. Dla mnie taki pozytywny gest ze strony zawodnika pokazałby, czy środowisko wyczuwa sytuację, w której znaleźliśmy się wszyscy.

W świetle nagonki na Piotra Pawlickiego pojawiają się głosy kibiców, że nSport+ promuje styl dziennikarstwa redaktora Ostafińskiego, który – zdaniem wielu – „uwziął” się na paru zawodników.

Kompletnie się z tym nie zgodzę. Darek jest u nas tak samo często, jak inni dziennikarze, w tym przedstawiciel waszego portalu – Wojtek Koerber. Nie mam w zwyczaju ani ochoty publicznie oceniać stylu pracy kolegów po fachu. Nie jest to moja rola. Widzę miejsce w magazynie zarówno dla Wojtka, jak i Darka. Dwa różne spojrzenia.

Wezmą się za łby.

Zawsze będą istnieć sprawy, które nie będą mi się podobać, czy Tobie, czy Wojtkowi, czy Darkowi. Każdy z nas ma prawo o tym pisać i mówić. Podchodzę do tego bez emocji. Z wieloma tezami, opiniami Darka się nie zgadzam, ale obiektywnie patrząc, miał rację z oceną wyjazdu Maćka Janowskiego i Przemka Pawlickiego na walkę Joanny Jędrzejczyk do USA. Ze strony zawodników było to po prostu nie do końca profesjonalne. Jeśli wiesz, że jest epidemia, zaraz startuje sezon, a ty lecisz, to w moim odczuciu jest to niefrasobliwe. Co do samej jazdy braci Pawlickich, na ich prywatnym torze, w dobie zakazu treningów, to ich sprawa. Dla mnie to normalne. Zrobiłbym to samo. Ja dostrzegam inny problem – ile osób było na tych treningach. Na zdjęciu widziałem, że sporo, jak na czas walki z koronawirusem. W dniach, w których jesteśmy proszeni o zachowanie międzyludzkiego dystansu, postrzegam takie zachowanie, jako brak odpowiedzialności społecznej.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

2 komentarze on Marcin Majewski: Myślimy długofalowo. Niebawem ogłosimy transfer
    guns3cky
    26 Mar 2020
     11:55pm

    proponowałbym i telewizji i zarządcom ekstraligi pomyslec nad nastepiujacym wariantem gdybysmy wrocili do zycia w czerwcu. Otoz, wiemy dobrze ze mamy rezerwacje terminow piątek/niedziela. A więc jesli kanal nc+ nadal posiada umowe z eleven, to pomyslcie panowie nad tym aby w takiej sytuacji zbudowac to tak: Jedziemy w piątek 1 kolejka np 15 eleven, 17 nc+, 19 eleven, 21 nc+ , niedziela 2 kolejka 15 eleven, 17 nc+ 19 eleven, 21 nc+. Mozna pomyslec wiec nad rezygnacja z rozciaglosci kolejek jednego tygodnia, do odbywania ich w terminie typu 2 kolejki na tydzien czyli osobno piatek jedna kolejeczka, niedziela kolejna. w 4 tygodnie jestesmy wiec w stanie odjechac 8 kolejek.

Skomentuj

2 komentarze on Marcin Majewski: Myślimy długofalowo. Niebawem ogłosimy transfer
    guns3cky
    26 Mar 2020
     11:55pm

    proponowałbym i telewizji i zarządcom ekstraligi pomyslec nad nastepiujacym wariantem gdybysmy wrocili do zycia w czerwcu. Otoz, wiemy dobrze ze mamy rezerwacje terminow piątek/niedziela. A więc jesli kanal nc+ nadal posiada umowe z eleven, to pomyslcie panowie nad tym aby w takiej sytuacji zbudowac to tak: Jedziemy w piątek 1 kolejka np 15 eleven, 17 nc+, 19 eleven, 21 nc+ , niedziela 2 kolejka 15 eleven, 17 nc+ 19 eleven, 21 nc+. Mozna pomyslec wiec nad rezygnacja z rozciaglosci kolejek jednego tygodnia, do odbywania ich w terminie typu 2 kolejki na tydzien czyli osobno piatek jedna kolejeczka, niedziela kolejna. w 4 tygodnie jestesmy wiec w stanie odjechac 8 kolejek.

Skomentuj