Mads Korneliussen zawiesza kewlar na kołku i rozstaje się z żużlem. Duńczyk, który w czerwcu tego roku skończył 36 lat, w swojej karierze reprezentował barwy klubów z m.in. Krakowa, Łodzi czy Rybnika.
Korneliussen w Polsce startował we wszystkich ligach, a kolejno jeździł dla klubów z Poznania, Ostrowa Wielkopolskiego, Krosna, Krakowa, Lublina, Łodzi i Rybnika. Następnie był związany kontraktem ze Stalą Rzeszów, ale ostatecznie nie pojechał w żadnym meczu.
Duńczyka na polskich torach mogliśmy ostatnio oglądać w 2017 roku (i to w ekstralidze!), kiedy uzupełniał dziurę w składzie ROW-u Rybnik po zawieszeniu Grigorija Łaguty. Furory nie zrobił – w dwóch meczach wyjechał na tor dziewięciokrotnie i z bonusami zdobył sześć „oczek”, co przełożyło się na średnią 0,667 punktu na bieg. Przed sezonem 2018 przeszedł do Rzeszowa, tam jednak nie miał okazji do startów, a w zakończonym przed kilkoma tygodniami sezonie startował jedynie w lidze duńskiej.
Jego największym sukcesem bez wątpienia jest złoto Drużynowego Pucharu Świata wywalczone w 2014 roku na torze w Bydgoszczy. Reprezentacja Danii o jedno „oczko” pokonała wówczas Polaków, a o dwa wyprzedziła trzecią Australię. Korneliussen w tych zawodach zdobył trzy punkty.
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”